Kurski dla WP: Rokita jest niewygodny dla Tuska
Według Jacka Kurskiego (PiS) Jan Rokita jest już niepotrzebny Donaldowi Tuskowi, który otwiera się na współpracę z lewicą. Marginalizując Rokitę Tusk więcej straci niż zyska. Więc tutaj PO ma kłopot i z tym kłopotem musi sobie poradzić. Ponieważ jest to jednak Tusk, który nie ma tej iskry bożej i talentu, jak zwykle popełni błąd - powiedział reporterowi Wirtualnej Polski w Sejmie poseł Prawa i Sprawiedliwości.
05.12.2006 | aktual.: 05.12.2006 16:24
Wieczorem klub Platformy Obywatelskiej wybierze nowego przewodniczącego. Najpoważniejszym kandydatem jest dotychczasowy wiceprzewodniczący Zbigniew Chlebowski. Jan Rokita, po udzieleniu poparcia kandydatowi PiS-u na prezydenta Krakowa w wyborach samorządowych, nie ma raczej szans.
Tusk zrozumiał po wyniku Gronkiewicz-Waltz, że współpraca z lewicą opłaca się i że można wygrać wybory, wprawdzie na razie w Warszawie, ale dlaczego nie powtórzyć tego w Polsce. Przecież w Warszawie dzięki poparciu lewicy udało się wygrać - twierdzi Kurski. I dodaje: jest to zachęcający przykład i inspiracja na wybory w 2010 roku, których Donald Tusk już nie może się doczekać. Przebiera nogami, dyszy oszalałą żądzą odwetu. Zasypia i budzi się zlany potem z myślą „kiedy wreszcie wygram wybory z Kaczyńskim i wezmę odwet”.
Zdaniem Kurskiego nowym przewodniczącym klubu PO zostanie polityk drugiego planu. Osoba, która nie zagrozi Donaldowi Tuskowi w kreowaniu jego wizerunku jako kandydata na prezydenta w 2010 roku.
A Zbigniew Chlebowski spełnia te wszystkie cechy. Nie będzie błyszczał, bo nie ma charyzmy. Oczywiście, wiąże się to ze stratami dla Platformy, ale na litość boską przecież to nie mój problem - mówi Kurski.
Marek Grabski, Wirtualna Polska