Kurs, czyli sposób na ZUS

- Czy pracodawca może nie płacić podatków i składek na ZUS za pracowników? Sposób znalazła poznańska fundacja - pisze "Gazeta Wyborcza". Dziennik alarmuje, że skarb państwa i ZUS ponoszą ogromne straty.

26.08.2004 | aktual.: 26.08.2004 07:18

"Współpracujemy z kilkuset przedsiębiorcami z całej Polski. Przekonujemy ich, że są podstawy prawne pozwaląjce nie płacić ZUS-u - mówi "Gazecie Wyborczej" przedstawiciel Fundacji Edukacji Przedsiębiorczości z Poznania. Eksperci podatkowi twierdzą, że mamy do czynienia z luką prawną.

Jak działa system wymyślony przez fundację? Pracodawca musi podpisać z umowę z fundacją. Na jej podstawie wysyła pracownika na kurs szkoleniowy do powołanego przez fundację Ośrodka Kształcenia Przedsiębiorczości im. Księdza Piotra Wawrzyniaka. Kurs teoretyczny w ośrodku polega na czytaniu w domu formularzy z internetu o Unii Europejskiej, a praktyczny zakłada normalną pracę w zakładzie. Za kursantów nie trzeba płacić składek ZUS ani zaliczek na podatek dochodowy (PIT)
. Niepłacony ZUS to zysk przedsiębiorcy, zaliczki to wynagrodzenie fundacji za kursy. A co z pensją dla pracownika?

Pracodawca płaci fundacji "pieniądze na życie i rozwój kursanta", a ta przelewa je na jego konto w zamian za to, że udostępnił on własny dom na "punkt edukacyjny".

Wszelkie dokumenty i szczegóły programu fundacji "Gazeta" wysłała do Ministerstwa Gospodarki i ZUS. "W żadnej instytucji nie usłyszeliśmy, że działanie fundacji jest niezgodne z prawem" - pisze Gazeta.

Według Roberta Gwiazdowskiego eksperta podatkowego z Centrum im. Adama Smitha to powinno być ostrzeżeniem dla państwa, które podwyższa koszty działania przedsiębiorstw. (IAR)

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)