Kuriozalne tłumaczenie posła PiS. "Mówiłem o obronie koniecznej"

Nagranie z parlamentarzystami PiS, ujawnione w środę przez TVP, budzi wciąż wiele emocji. Z kontekstu wynika, że rozmawiali o prokurator Ewie Wrzosek. Słychać na nim, jak europoseł Jacek Ozdoba mówi na nim, że "ją pchnie". Na "Nie no, ale delikatnie. Żeby się nie przewróciła" - odpowiada mu poseł Marek Suski. Teraz kuriozalnie tłumaczy się ze swoich słów.


Kuriozalne tłumaczenie posła PiS. "Mówiłem o obronie koniecznej"
Kuriozalne tłumaczenie posła PiS. "Mówiłem o obronie koniecznej"
Źródło zdjęć: © PAP, X,com, screen | Tomasz Gzell
Patryk MichalskiVioletta Baran

Dziennikarze zapytali w Sejmie posła Marka Suskiego, co miał na myśli, radząc Jackowi Ozdobie, by był "delikatny". - Mówiłem o sytuacji obrony koniecznej, jeżeli ta pani na nas napadnie, żeby delikatnie ją... - odparł Suski. Na uwagę dziennikarzy, że oglądali to nagranie i nie było tam mowy o żadnej "obronie koniecznej", odparł, że on też je oglądał.

- Myśmy też tam byli. Nie wszystko słyszeliście - dodał Marek Suski.

"Ja ją pchnę", "bezczelne babsko"

Przypomnijmy, że w poniedziałek przed Prokuraturą Okręgową w Warszawie odbyła się konferencja prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego poświęcona śmierci Barbary Skrzypek. POjawił się tam nie tylko prezes PiS, ale także parlamentarzyści tego ugrupowania. Operatorzy TVP i TVN zarejestrowali rozmowę kilku posłów PiS. Nagranie ujawniono w środę wieczorem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

"Niebywały skandal". Polityk Lewicy o nagraniu z politykami PiS

- Ja ją pchnę, bo co ty. Niech spie*** - mówi na nagraniu Ozdoba. W odpowiedzi stojący obok poseł PiS Marek Suski radzi koledze: "ale delikatnie". - Niech ona w ogóle nie wychodzi - dodaje Ozdoba, mówiąc o Wrzosek.

- To jest bezczelne babsko - kontynuuje Ozdoba. - To pokazuje, że to jest socjopatka - stwierdza jego kolega z PiS Jan Kanthak. - W naszych czasach żaden z prokuratorów nie odważyłby się przy takich emocjach pokazywać - dodaje. - Ale ona jest psychiczna - odpowiada mu Ozdoba.

Ozdoba: Nie chcieliśmy dopuścić do przemocy

Zachowanie europosła PiS komentował w Sejmie rzecznik klubu Mariusz Błaszczak. Stwierdził, że nagranie z Ozdobą jest "zmanipulowane", ale nie wskazał, w jaki sposób. Bronił Ozdoby i twierdził, że skandalem nie jest zachowanie europosła PiS, a przesłuchanie zmarłej Barbary Skrzypek przez prokurator Wrzosek.

Wirtualna Polska zapytała polityka PiS Jacka Ozdobę, czy żałuje swojego zachowania, czy przeprosi Wrzosek i czy ma sobie coś do zarzucenia. Na wszystkie pytania odpowiedział: "absolutnie nie".

- Zastanawialiśmy się w gronie kolegów, czy pani Wrzosek zaatakuje prezesa Kaczyńskiego. Patrząc na jej zachowanie, słysząc wypowiedzi i to, co musi zostać wyjaśnione po przesłuchaniu zmarłej dyrektor Barbary Skrzypek, nie potrafię ocenić, gdzie ta pani ma granice. Baliśmy się, że dojdzie do jej prowokacji z tłumem, chcieliśmy się przed tym ochronić. To przecież chciała zrobić, wychodząc i eskalując emocje. Bo co by było, gdyby nagle pani Wrzosek ruszyła na prezesa? Nie chcieliśmy dopuścić do jakiejkolwiek przemocy - bronił się w rozmowie z WP Ozdoba.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (57)