Kuria zbiera dane o uczniach - co na to inspektor?
Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych
zbada sprawę zbierania przez gdańską kurię danych uczniów, którzy
nie chodzą na religię. Wyjaśnień od pomorskiego kuratora oświaty
chce też Rzecznik Praw Obywatelskich.
20.03.2009 | aktual.: 20.03.2009 18:21
Na początku marca media podały, że katecheta w VI LO W Gdańsku, powołując się na instrukcję Wydziału Katechetycznego Kurii Metropolitalnej Gdańskiej, zebrał adresy uczniów, którzy nie chodzą na lekcje religii i przesłał je do parafii w miejscach ich zamieszkania. Szkolna Rada Rodziców wysłała protest w tej sprawie do kurii, argumentując, że doszło w tym przypadku do złamania ustaw o gwarancjach wolności sumienia i wyznania oraz o ochronie danych osobowych.
Rzeczniczka Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych Małgorzata Kałużyńska-Jasak powiedziała, że "Kościół jest wyłączony z obowiązku przekazywania swoich zbiorów do GIODO", co oznacza, że GIODO "ma ograniczone możliwości". - Będziemy tę sprawę analizować i wyjaśniać - dodała. Dyrekcja VI Liceum Ogólnokształcącego wystąpiła do Rzecznika Praw Obywatelskich o sprawdzenie, czy kuria gdańska ma prawo zbierać w tej szkole dane adresowe uczniów nieuczęszczających na lekcje religii.
Rzecznik Praw Obywatelskich skierował pismo w tej sprawie do pomorskiego kuratora oświaty z prośbą o wyjaśnienia - poinformowała Marta Kukowska z Biura Prasowego RPO. W ubiegłym tygodniu Wydział Katechetyczny KMG odpowiedział pisemnie Radzie Rodziców w VI LO. W swoim stanowisku strona kościelna podała, że potrzeba zbierania danych uczniów nieuczęszczających na lekcje religii wynika z wewnętrznej instrukcji Wydziału Katechetycznego kurii z 2004 r. W piśmie Wydział Katechetyczny kurii podkreśla, że taka praktyka jest niezbędna, aby ocenić np. czy dana osoba może być dopuszczona do sakramentów lub pełnić rolę rodzica chrzestnego.
Wydział Katechetyczny powołuje się ponadto na przepisy konkordatu, zapewniającego Kościołowi m.in.: swobodne i publiczne pełnienie swojej misji.