Kurdowie zaatakowali turecki patrol
Jeden turecki żandarm został zabity, a drugi odniósł rany w starciach rebeliantów kurdyjskich z siłami bezpieczeństwa w prowincji Van niedaleko granicy z Irakiem - podała AFP, powołując się na źródła w lokalnej policji.
13.08.2004 | aktual.: 13.08.2004 11:40
Rebelianci, należący do dawnej Partii Pracujących Kurdystanu (PPK), przemianowanej w październiku 2003 roku na Kongra-Gel (Ludowy Kongres Kurdystanu), otworzyli nad ranem ogień do patrolu żandarmerii w czasie przekraczania granicy turecko-irackiej na wysokości wioski Gecitvermez.
W ciągu dnia tureckie siły bezpieczeństwa, według tychże źródeł, kontynuowały zakrojoną na dużą skalę operację przeczesywania terenu w prowincji Van.
AFP przypomina, że separatyści kurdyjscy z byłej PPK przerwali w końcu czerwca jednostronne zawieszenie broni, ogłoszone po aresztowaniu pięć lat temu ich historycznego przywódcy Abdullaha Ocalana (czyt: edżalana). W ostatnich tygodniach zarejestrowano ponad 50 zasadzek i starć rebeliantów z siłami bezpieczeństwa w południowo-wschodniej części Turcji.
W ubiegły wtorek nieznana dotąd grupa kurdyjska o nazwie "Sokoły wolności Kurdystanu" przeprowadziła zamachy na dwa hotele i magazyn gazu płynnego w Stambule, zabijając dwie i raniąc 11 osób.
Rebelia PPK i starcia z tureckimi siłami bezpieczeństwa w latach 1984-1999 - do momentu aresztowania Ocalana i skazania go na dożywotnie więzienie - kosztowała życie blisko 37 tys. osób.