Kurdowie przyznają się do podłożenia bomby w kurorcie
20 osób zostało rannych, w tym jedna ciężko, w niedzielę w eksplozji bomby w centrum turystycznej miejscowości Cesme w zachodniej Turcji, nad Morzem Egejskim - podała turecka policja. Do przeprowadzenia zamachu przyznała się kurdyjska grupa zbrojna
Sokoły wolności Kurdystanu - podała prokurdyjska agencja
Mezopotamia z siedzibą w Niemczech.
11.07.2005 | aktual.: 11.07.2005 08:15
Osoba, która zadzwoniła do agencji, powiedziała, że zamachu dokonały Sokoły wolności Kurdystanu, i zagroziła podobnymi atakami przeciwko innym obiektom turystycznym w Turcji. Według policji tureckiej, wymieniona grupa wywodzi się z separatystycznej Partii Pracujących Kurdystanu (PKK).
Ta sama organizacja przyznała się do poprzedniego zamachu, dokonanego w miejscowości turystycznej Kusadasi na wybrzeżu Morza Egejskiego 30 kwietnia. Zginął wówczas policjant, a cztery osoby zostały ranne.
Jak podała agencja Anatolia, wśród rannych w niedzielnym zamachu w Cesme jest dwoje cudzoziemców - 63-letnia Brytyjka i 44-letni Rosjanin. Zostali oni lekko ranni. Przetransportowano ich do szpitala.
Jeden ze świadków, który również został ranny w zamachu, powiedział policji, że widział dwóch młodych ludzi wkładających paczkę do kosza na śmieci na pół godziny przed wybuchem - podała Anatolia.
Ładunek wybuchowy w istocie znajdował się w koszu na śmieci przy jednym z banków. Zdaniem policji, słaby ładunek wybuchowy umieszczono w puszce po napoju.