Kurczuk: będzie śledztwo w sprawie "afery mostowej"

Kurczuk przypomniał, że w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie prowadzone było postępowanie sprawdzające "w sprawie ewentualnych nieprawidłowości mogących mieć miejsce przy przeprowadzaniu i rozstrzygnięciu w lutym 1998 r. w Warszawie przetargu na inwestora zastępczego budowy Mostu Świętokrzyskiego" i zakończyło się w grudniu 2003 r. odmową wszczęcia śledztwa. Jak wyjaśnił, decyzja Prokuratury Okręgowej jest obecnie badana w trybie nadzoru służbowego przez Prokuraturę Apelacyjną w Warszawie.

_ "Ocena dokonanych ustaleń wskazuje na potrzebę wszczęcia śledztwa w tej sprawie dla wszechstronnego wyjaśnienia wszystkich okoliczności. Stosowne polecenie w tym zakresie zostanie Prokuraturze Okręgowej w Warszawie przekazane w najbliższym czasie"_ - powiedział minister sprawiedliwości.

Dodał, że w toku postępowania sprawdzającego w Prokuraturze Okręgowej stwierdzono, że "przetarg realizowała nie firma, która faktycznie go wygrała - co jest niewątpliwie sprzeczne z treścią art. 12a ustawy o zamówieniach publicznych - jednak w materiałach sprawy brak jest elementów, które by wskazywały na powstanie z tego powodu jakichkolwiek szkód".

Minister poinformował również, że w związku z ostatnimi publikacjami prasowymi dotyczącymi nieprawidłowości przy przydzieleniu mieszkania prokurator Małgorzacie Dukiewicz z Prokuratury Okręgowej i sugerowanymi przez dziennikarzy związkami tej sprawy z odmową wszczęcia śledztwa ws. tzw. afery mostowej, polecił prokuratorowi apelacyjnemu wyjaśnienie również tego wątku.

Sprawę zamiany mieszkania przez prokurator Małgorzatę Dukiewicz, szefową Wydziału Śledczego Prokuratury Okręgowej w Warszawie, opisała we wtorek "Rzeczpospolita". Dziennik napisał, że Dukiewicz, dzięki stołecznym urzędnikom, dostała komfortowe mieszkanie za niewielką część jego wartości. Gazeta przypomniała jednocześnie, że kierowany przez prokurator Dukiewicz Wydział Śledczy odmówił wszczęcia śledztwa w sprawie tzw. afery mostowej, w którą zamieszani są biznesmeni i politycy związani z Platformą Obywatelską. Według "Rzeczpospolitej", politycy PO wykorzystywali swoje funkcje w samorządzie do robienia lukratywnych interesów z biznesmenami.