Kuna i Żagiel wystąpili do sądu przeciwko Dornowi
Andrzej Kuna i Aleksander Żagiel
oświadczyli, że występują przeciwko przewodniczącemu
Klubu Parlamentarnego PiS Ludwikowi Dornowi na drogę prawną, w
związku z zarzutami sformułowanymi wobec nich przez posła w Radiu
Zet. Dorn powiedział, że cieszy się z zapowiadanego procesu.
Dorn, występując 17 października w programie "Siódmy Dzień Tygodnia", miał zarzucić biznesmenom m.in. związki z przestępczością zorganizowaną, w tym współpracę z gangiem pruszkowskim.
Zarzut tego typu w ustach prominentnego posła brzmi szczególnie groźnie, bo stoi za nim autorytet Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej - napisali w oświadczeniu Kuna i Żagiel.
Dorn poinformował, że w swych wypowiedziach sformułowanych podczas audycji powoływał się na publikacje prasowe dziennikarzy śledczych, "którzy w ostatnich latach zajmowali się tymi panami". Już w tej chwili dzwonią do mnie (dziennikarze), są gotowi występować jako moi świadkowie w procesie - powiedział poseł.
Dorn zapowiedział, że w najbliższym czasie przedstawi "zgromadzone dotąd prasowe dossier tych dżentelmenów". Poinformował też, że "żadna ugoda nie wchodzi w grę". Jego zdaniem "tego rodzaju proces cywilny, ale przecież jawny, będzie służył interesom oczyszczenia państwa polskiego".
Aleksander Żagiel i Andrzej Kuna organizowali wiedeńskie (lipiec 2003 r.) spotkanie Kulczyk-Ałganow. Byli właścicielami firmy Polmarc, w której zatrudniony był Ałganow podczas swego pobytu w Polsce w pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych. Nazwiska Kuny i Żagla pojawiały się również w kontekście afery FOZZ.