Kulesza zbulwersowana wyciekiem z ZUS
Profesor Ewa Kulesza ocenia, że Polacy są coraz bardziej świadomi swojego prawa do ochrony danych osobowych. Podsumowując swoje dwie kadencje GIODO, czyli Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych uznała natomiast, że kuleje samo stosowanie prawa. Jednak pozytywną zmianą jest to, że przypadki łamania ustawy o ochronie danych osobowych są piętnowane - dodała Ewa Kulesza.
12.07.2006 | aktual.: 12.07.2006 17:01
Ustawa o ochronie danych osobowych obowiązuje od sierpnia 1997 roku. Ewa Kulesza powiedziała, że najczęściej ustawy nie przestrzegają firmy marketingowe i banki. Dane osobowe natomiast najczęściej wyciekają z instytucji publicznych.
Generalny Inspektor Ochrony Danych skierowała zapytanie do prezesa ZUS w sprawie - opisanego przez "Gazetę Wyborczą" - wycieku danych klientów Zakładu Ubezpieczeń. Według gazety ktoś próbował sprzedać bazę danych ZUS. Ewa Kulesza uznała, że konieczne jest przezprowadzenie przez GIODO kontroli systemu zabezpieczeń danych w ZUS. Jednak raczej nie zdaży tej zapowiedzi zrealizować osobiście.
W czwartek stanowisko Generalnego Inspektora Danych obejmie Michał Serzycki, który złoży tego dnia ślubowanie w Sejmie. Profesor Kulesza była Generalnym Inspektorem od kwietnia 1998 roku, czyli przez dwie kadencje.
Podczas ostatniej konferencji prasowej Ewa Kulesza poinformowała, że złożyła do ministra sprawiedliwości wniosek o nowelizację Kodeksu Postępowania Karnego. Chodzi o to, by adwokat oskarżonego nie miał dostępu do danych świadków lub osób zgłaszających przestępstwo.