Kukiz'15 zarzuca PiS hipokryzję i pokazuje... jak minister głosował pół roku temu
- W październiku ubiegłego roku zaprezentowaliśmy w Sejmie rewolucyjny pomysł kamerek personalnych w policji. PiS, w tym minister Mariusz Błaszczak, odrzucili projekt w pierwszym czytaniu. Teraz słyszymy, że proponują rewolucyjny projekt - mówi w rozmowie z WP poseł Kukiz'15 Paweł Szramka.
Szef MSWiA Mariusz Błaszczak zapowiedział, że od jesieni ruszy w Polsce pilotażowy program instalowania kamer w mundurach funkcjonariuszy ruchu drogowego i patroli interwencyjnych. Posłowie Kukiz'15 informują na Twitterze, że identyczny pomysł zgłosili w formie sejmowego projektu już w październiku 2016 r. W lutym 2017 r. już w pierwszym czytaniu projekt został odrzucony głosami posłów PiS.
- W naszym projekcie było też wiele innych zapisów. Ten o kamerkach był jednak głównym. Wtedy wszyscy posłowie PiS łącznie z ministrem ten pomysł krytykowali. Twierdzili, że w naszych warunkach to się nie sprawdzi. Teraz minister Błaszczak twierdzi, że to jego rewolucyjny pomysł. To typowa zagrywka PiS, bo już nie raz było tak, że odrzucali nasz projekt, a potem zgłaszali bliźniaczo podobny - ocenia Szramka.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"Mogli wyciąć całą resztę, a to zostawić"
W rozmowie z WP dodaje, że szef MSWiA, podobnie jak jego partyjni koledzy, zagłosował przeciwko propozycji Kukiz'15. - Posłowie PiS przejechali się wtedy po tym pomyśle. Jeśli uważali, że kamerki są słusznym rozwiązaniem, mogli wyciąć całą resztę, a to zostawić. Nie zrobili tego, a teraz przypisują sobie zasługi świetnego pomysłu. To słabe - stwierdza Szramka.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Projekt Kukiz'15 pomagało stworzyć stowarzyszenie "Prawo na drodze". Ich zdaniem w kontrowersyjnych sytuacjach na linii policja-obywatel, sąd często brał stronę funkcjonariusza. Podobnie było w USA, gdzie zdecydowano się właśnie na zamontowanie kamerek. Tam ten pomysł się sprawdził. - Bo kiedy patrzy jeszcze jedno "oko", zupełnie inaczej zachowuje się zarówno policjant jak i np. kierowca. Czasami padają niewybredne słowa, czy w ruch idą pięści. Dzięki kamerce to wszystko można zweryfikować - zaznaczają posłowie Kukiz'15.
- Jeżeli projekt na początku się krytykuje, wskazuje, że on nie ma racji bytu, a potem bierze się i przedstawia jako swój, to jest to zwykłe polityczne łajdactwo – ocenia wiceszefowa Kukiz'15 Agnieszka Ścigaj. Politycy tej partii zapewniają jednak, że kiedy pomysł o zainstalowaniu kamerek trafi do Sejmu w formie projektu, z pewnością go poprą.