Kukiz wytyka zmianę w Sejmie. Przywołał scenę z "Misia"
Paweł Kukiz z Koła Poselskiego Wolni Republikanie postanowił w swoim najnowszym wpisie zakpić z rządzącej koalicji. O co chodzi? O długopisy.
Posłowie, co może zdziwić wiele osób, muszą się podpisywać w Sejmie na liście obecności. Taki złożony własnoręcznie podpis to dowód, że przyszli do pracy, za którą co miesiąc otrzymują wynagrodzenie na swoje konto w banku.
Czasem z tym podpisywaniem był jednak problem. Leżący obok listy obecności długopis często znikał, a nie każdy poseł czy posłanka miał w kieszeni własny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Problem postanowiono rozwiązać, instalując w Sejmie długopisy podobne do tych, jakie można znaleźć przy pocztowych lub bankowych okienkach. Chodzi o te na łańcuszku, by nie zabierali ich klienci.
Kukiz kpi z rządzących. "Małą łyżeczką!"
Paweł Kukiz swój najnowszy wpis na platformie X poświęcił właśnie tym długopisom, pozwalając sobie przy okazji na kpinę z rządzącej koalicji.
"Jednym z najbardziej palących problemów po objęciu władzy przez koalicję Tuska było zabezpieczenie długopisów przy listach obecności w Sejmie. To wymagające tytanicznej pracy wyzwanie podjęła Pani Marszałek Wielichowska. Są długopisy (na łańcuchach). Niestety, od miesiąca bez tuszu" - napisał poseł Kukiz.
Do swojego wpisu, oprócz krótkiego filmiku z Sejmu dołączył także fragment kultowego już filmu Stanisława Barei "Miś". Widać na nim klientów baru mlecznego, jedzących zupę łyżkami przymocowanymi łańcuchem do stołu.
"Ale nie narzekajmy. Nie wszystko na raz. Małą łyżeczką!" - skomentował sytuację w Sejmie Kukiz.