PolskaKubuś Puchatek kończy 77 lat

Kubuś Puchatek kończy 77 lat

Kubuś Puchatek kończy we wtorek 77 lat. W tym samym wieku jest też reszta mieszkańców Stumilowego Lasu - 77 lat temu książka o Misiu o Bardzo Małym Rozumku trafiła do księgarń. Z tej okazji puchatkowe imprezy, połączone z głośnym czytaniem książek o Kubusiu, odbędą się w wielu miastach i miejscowościach w całej Polsce.

Kubuś Puchatek kończy 77 lat
Źródło zdjęć: © AFP

Postać niedźwiadka wyszła spod pióra urodzonego w 1882 r. Alana Alexandra Milne'a. Na pierwsze urodziny synka, Christophera Robina, Milne kupił w luksusowym sklepie Harrodsa pluszowego misia. Krzyś, jego miś oraz przyjaciele - zwierzaki oglądane wspólnie w londyńskim ogrodzie zoologicznym - stały się wkrótce literackimi postaciami.

W październiku 1926 r. ukazała się powieść dla dzieci "Kubuś Puchatek", a dwa lata później - "Chatka Puchatka". Jeszcze za życia Milne'a, który zmarł 31 stycznia 1956 r., przygody małego misia i jego przyjaciół zostały przetłumaczone na blisko 40 języków (w tym na łacinę i esperanto).

Imprezy urodzinowe będą odbywać się w przedszkolach, szkołach, księgarniach, szpitalach i świetlicach w całym kraju. Przygody małego misia będą czytać dzieciom lokalne osobistości, aktorzy, seniorzy, harcerze. Seansom głośnej lektury towarzyszyć będą konkursy ze znajomości misiowych powiedzonek, jedzenie urodzinowego tortu, śpiewanie "100 lat" i przygotowywanie podarunków dla Jubilata w postaci laurek, rysunków i prac plastycznych, wspólne zabawy i inne atrakcje. Urodziny misia będą zorganizowane m.in. w Toruniu, Krościenku, Poznaniu, Krakowie, Katowicach, Szczecinie, Gdyni, Kielcach, Łodzi, Warszawie oraz innych miastach i miejscowościach.

Psycholog i psychoterapeuta Andrzej Samson uważa, że w Kubusiu najbardziej ujmująca jest jego poczciwość i pogoda ducha. "Kubuś - jeśli się martwi - to tylko na krótko, nie popada w rozliczne depresje jak Kłapouchy, ma znakomite podejście do wiecznie zakompleksionego Prosiaczka, szanuje Sowę przemądrzałą. Jest to postać niesłychanie dobrotliwa i dlatego zjednująca sobie kolejne pokolenia odbiorców" - ocenił Samson.

Krytyk literacki Grzegorz Leszczyński podkreśla zalety literackie polskiego przekładu książki pióra Ireny Tuwim. To dzięki niej weszły do obiegowego języka liczne powiedzonka, np. "wszyscy krewni i znajomi Królika", "małe co nieco" czy "to, co tygrysy lubią najbardziej".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)