Kuba-USA: topnieją lody
Pierwsze od prawie 40 lat statki z amerykańską żywnością wpłynęły w niedzielę do portu w Hawanie. Na Kubie i w USA rodzi to nadzieje na nawiązanie stałej wymiany handlowej i w konsekwencji - normalizację stosunków.
W Stanach Zjednoczonych od 1963 r. obowiązuje embargo prawie zupełnie zakazujące handlu z Kubą rządzoną przez Fidela Castro. W ub. r. Kongres USA złagodził to prawo zezwalając na sprzedaż żywności w celach humanitarnych, pod warunkiem, że nie będzie ona finansowana ze źródeł amerykańskich.
Kuba przez wiele miesięcy odmawiała skorzystania z ustawy, żądając całkowitego zniesienia embarga, ale w ub. tygodniu Castro ogłosił zakup 24 tys. ton kukurydzy i 500 ton kurczaków. To przyjacielska odpowiedź na przyjacielską ofertę - powiedział. Dodał, że możliwe będą dalsze transakcje, o ile USA zgodzą się na przyjmowanie towarów kubańskich.
Pierwsze po latach kontakty handlowe budzą nadzieje Kubańczyków i amerykańskich eksporterów. Najlepszym sposobem na poprawę stosunków jest związanie się wymianą handlową - uważa Larry Cunningham z firmy Archer Daniels Midland (ADM) działajacej w branży żywnościowej. Ma on nadzieję na otwarcie dla amerykańskiego eksportu kolejnego rynku.
Cunningham poinformował, że zgodnie z podpisanym z kubańskimi władzami kontraktem ADM wyśle do końca lutego przyszłego roku na wyspę 7 transportów zbóż o łącznej wartości ok. 14 mln dolarów. (miz)