"Którędy na Grunwald" - festyn rycerski na zamku
Turnieje rycerskie, dawne zabawy i tańce, gra terenowa "Którędy na Grunwald", bezpłatne zwiedzanie zamku, wizyta króla Jagiełły - takie atrakcje czekały na gości olsztyńskiego Muzeum Warmii i Mazur.
11.07.2010 | aktual.: 14.07.2010 08:17
Mimo ponad 30-stopniowego upału, prawie dwa tysiące widzów zwiedzało olsztyński zamek podczas Niedzieli w Muzeum. Tym razem pod hasłem "Którędy na Grunwald".
- Zwiedzanie było dziś bezpłatne. Oprócz stałych zbiorów muzeum można też było zobaczyć m.in. wystawę malarstwa inspirowanego samą Bitwą pod Grunwaldem i dziełem Jana Matejki, np. autorstwa Łodzi Kaliskiej czy Edwarda Dwurnika - powiedziała kierownik działu pedagogiki i promocji Muzeum Warmii Mazur Ada Bogdanowicz.
Atrakcją było spotkanie z bractwami rycerskimi, pokaz rekonstrukcji życia w XV wieku, turnieje rycerskie, wystrzały z hakownic czy defilada zbrojnych ulicami Starego Miasta. W szranki stanęli: rycerze Wielkiej Chorągwi Krakowskiej, rota zaciężna strażnicy Sensburg (Giżycko)
, Konwent rycerski miasta Olsztyn i konwent św. Piotra z Olsztynka.
Główną nagrodę, pamiątkowy pierścień, zdobyli rycerze z Olsztyna. Wręczył go honorowy gość i arbiter król Władysław Jagiełło, czyli Jacek Szymański, który od 10 lat dowodzi stroną polską podczas rekonstrukcji bitwy pod Grunwaldem. O wygranej zdecydowała ostatnia konkurencja, brawurowo odegrana scena z życia rycerza wyruszającego na krucjatę i jego nudzącej się w samotności, niewiernej żony.
Młodzi goście zamku mogli wziąć udział konkursie plastycznym czy grze terenowej "Którędy na Grunwald". By zdobyć nagrody, musieli rozwiązać krzyżówkę (odpowiedzi znajdowały się na wystawie sprzętu, uzbrojenia i malarstwa z epoki), zagrać w obozie rycerskim w grę "grunwaldzkie memo", spróbować sił w strzelaniu z łuku i posługując się mapą i namagnesowaną igłą wskazać, gdzie leży Grunwald.
- Dzięki grze terenowej dzieci zwiedziły sale muzealne, bo tam znajdowały rozwiązania zagadek. Zobaczyły obóz rycerski, sprzęt i broń, mogły ich dotknąć, zainteresować się historią - mówił prowadzący zabawę pracownik muzeum Sebastian Mierzyński.
- Przez nasz zamek od godz. 10.00 do 16.00 przewinęło się do dwóch tysięcy widzów. Byłoby więcej, gdyby nie upał. Stare Miasto było dziś całkiem puste, więc przyszli tylko ci, którzy specjalnie wybrali się dziś odwiedzić zamek - podkreślił Mierzyński. Trochę pomogła dostawa darmowego zimnego napoju - rycerze podczas parady po Starym Mieście zagarnęli na zamek stoisko promocyjne jednej z firm produkującej napoje.
Po turnieju król Jagiełło chętnie pozował do zdjęć widzom, którzy ustawili się w długiej kolejce. Zapewnił, że wszystko już gotowe na bitwę, dzięki wysiłkowi uczestników.
- Wkład tych ludzi jest niesamowity. Od roku wszyscy całkiem społecznie szykują uzbrojenie, szyją, czyszczą, przygotowują sprzęt. Każdy wydał, lekko licząc, przynajmniej 2 tys. zł, mnożąc to przez 4 tys. polskich uczestników, mamy 8 mln zł. Tylko, żeby ktoś to zauważył i docenił... - powiedział Szymański.
- Kolejna Niedziela w Muzeum, 25 lipca, będzie poświęcona św. Jakubowi, patronowi Olsztyna, symboliką jego atrybutów widocznych w herbie miasta, tradycjom pątniczym szlakiem świętego. Tematem następnej, 8 sierpnia, będą kresowiacy przybyli na Warmię i Mazury, ich tradycje i udział w życiu regionu. 12 września zajmiemy się historią gazowni olsztyńskiej. Będzie można zobaczyć ciekawe dawne przedmioty codziennego użytku zasilane gazem, m.in. żelazka, lokówki, lampy, a nawet lodówkę na gaz - powiedziała Bogdanowicz.