Które szpitale pójdą do likwidacji?
O utworzeniu szpitalnej sieci, czyli
wytypowaniu placówek, które m.in. będą mieć gwarancje kontraktu z
NFZ i wsparcie budżetu w rozwoju, czyli pewność istnienia, mówi
się od kilku lat. Teraz prace nad siecią nabrały tempa.
Ministerstwo Zdrowia przygotowuje ostateczne kryteria tworzenia
sieci - pisze "Gazeta Krakowska".
26.10.2006 | aktual.: 26.10.2006 07:13
O przyszłości szpitala miałaby decydować liczba szpitalnych łóżek (dla racjonalnej gospodarki nie powinno być ich mniej niż 150) i ich wykorzystanie (obłożenie na poziomie przynajmniej 80- 85%), wskaźnik liczby tzw. ostrych łóżek na 1000 mieszkańców, sytuacja finansowa szpitala, czyli poziom zadłużenia oraz standard świadczeń. Gdyby takie kryteria przyjęto, kilka szpitali w Małopolsce nie miałoby prawa bytu.
Wszystko, co do tej pory powiedziano na ten temat, to tylko plotki. Żadnych kryteriów jeszcze nie przyjęto. Prace nad siecią trwają, jak będzie ona konstruowana ogłosimy w połowie listopada - zaprotestował w środę Paweł Trzciński, rzecznik ministra zdrowia.
Przeciw wzbudzaniu paniki w szpitalach i wśród lokalnych społeczności, którym z reguły trudno sobie wyobrazić własne miasteczko bez własnego szpitala, protestuje też wiceminister zdrowia Bolesław Piecha: Przy tworzeniu sieci znaczenie będzie mieć bardzo wiele elementów i nie będą to jedynie sztywne kryteria. Na pewno to, że szpital jest mały, nie przesądza o niczym. Ale szpital w sieci musi być elementem stabilizującym system opieki zdrowotnej - podkreślał niedawno w rozmowie z gazetą minister Piecha.
Zarówno Andrzej Sasuła, wicemarszałek Małopolski, jak i Renata Murawska, dyrektor Wydziału Polityki Społecznej Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego, uspokajają - w Małopolsce najprawdopodobniej żadnego szpitala nie trzeba będzie jednak likwidować. Na tle kraju wyglądamy całkiem nieźle, np. na 10 tys. mieszkańców w naszym regionie przypada 42,6 szpitalnego łóżka, podczas gdy średnia krajowa przekracza 47. Zadłużenie też stale maleje, rośnie jakość świadczeń i poziom techniczny szpitali.
Choćby Szpital św. Ludwika - najstarszy szpital dziecięcy w Polsce. To prawda, że jest mały, ale ma oddziały, którymi nie dysponuje Prokocim i rodzice chcą tu leczyć swoje dzieci. Nie obawiamy się o jego przyszłość- podkreśla marszałek Sasuła. Sieć zostanie utworzona przez ministra zdrowia, ale to samorządy powinny mu przedstawić swoje propozycje - zgodnie z kryteriami. Dlatego właśnie kryteria doboru szpitali do sieci poznamy dopiero po wyborach samorządowych- podkreśla "Gazeta Krakowska". (PAP)