Kto zastąpi Michała Kamińskiego? Faworyt jest jeden
We wtorek europosłowie frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów w PE, do której należą m.in. członkowie PiS i PJN, wybiorą nowego przewodniczącego frakcji, który zastąpi Michała Kamińskiego (PJN). Faworytem jest brytyjski konserwatysta Timothy Kirkhope.
07.03.2011 | aktual.: 07.03.2011 19:28
Europoseł Michał Kamiński ogłosił pod koniec stycznia, że rezygnuje z funkcji szefa liczącej 54 członków frakcji EKR, na co nalegali europosłowie PiS od czasu, kiedy Kamiński wraz z trzema innymi europosłami odszedł do nowej partii PJN. Zgłosiło się trzech kandydatów: obok Kirkhope'a także lider czeskiego ODS Jan Zahradil oraz lider delegacji PiS w EKR prof. Ryszard Legutko.
Większość polskich europosłów w EKR deklaruje, że zagłosuje na Legutkę. Ani PiS, ani PJN nie chce natomiast ujawnić co zrobi, jeśli do drugiej tury przejdzie Kirkhope i Zahradil.
- Naszym kandydatem jest prof. Ryszard Legutko, ciężko lobbujemy na jego rzecz we frakcji. Gdyby nie udało mu się jednak wejść do drugiej tury, ostateczna decyzja, na kogo zagłosuje nasza delegacja, zostanie podjęta w konsultacji z władzami PiS w Warszawie - powiedział europoseł Tomasz Poręba.
Europosłowie PJN Marek Migalski i Adam Bielan też deklarowali kilka dni temu, że zagłosują za Legutką. Kamiński nie ujawniał, kogo poprze, tłumacząc, że nie wypada mu jako obecnemu przewodniczącemu.
Faworytem na nowego szefa EKR jest Brytyjczyk Kirkhope, brytyjska delegacja jest największą delegacją narodową we frakcji (mają 25 na 54 mandaty). Czeska delegacja liczy 9 osób, a polska 15 (w tym do PiS należy 11, a cztery do PJN). Ponadto Brytyjczyk i tak miał przejąć po Polaku przewodnictwo we frakcji w połowie kadencji PE, czyli pod koniec tego roku.
Dlatego sami Polacy z PiS nieoficjalnie przyznają, że "nie będą kruszyć kopii", bo wybór nowego szefa EKR jest tylko na osiem miesięcy. Potem Torysi i tak upomną się o stanowisko.
Źródła w EKR powiedziały, że jest bardzo prawdopodobne, że żaden z trzech kandydatów nie wygra w pierwszej turze głosowania. Musiałby zdobyć 28 głosów (połowa plus jeden). Dlatego odbędzie się dogrywka między zwycięską dwójką. Zahradil liczy, że znajdzie się w niej obok Kirkhope'a. Żeby wygrać z Brytyjczykiem, niezbędne jest dla niego poparcie polskich europosłów. Dlatego Zahradil był w ubiegłym tygodniu w Warszawie, by przekonywać do poparcia jego kandydatury.
Kirkhope jest znanym eurodeputowanym i cieszy się opinią pracowitego europosła nie tylko w samej frakcji EKR. Miał być zresztą szefem EKR od samego początku powołania tej nowej frakcji w PE, po spektakularnym wyjściu Brytyjczyków z największej, chadeckiej frakcji politycznej - Europejskiej Partii Ludowej - w połowie 2009 roku. Kamiński miał być jednym z 14 wiceprzewodniczących PE. Stało się inaczej, bo Kamiński w głosowaniu całego forum PE nie został wybrany na wiceprzewodniczącego europarlamentu i Brytyjczycy w ramach rekompensaty oddali mu przywództwo frakcji.
O Zahradilu ukazało się ostatnio w polskiej prasie kilka artykułów i wypowiedzi na blogach, które wskazywały na jego liberalne poglądy w sferze obyczajowej. Miał rzekomo sprzeciwiać się odwołaniu do Boga w unijnej konstytucji, a także opowiadać się za legalizacją marihuany i bronić praw mniejszości seksualnych.