Dwa mocne nazwiska. Kto zastąpi abp. Gądeckiego?

Odejście z Episkopatu dotychczasowego przewodniczącego abp. Gądeckiego i wiceprzewodniczącego abp. Jędraszewskiego, oraz zbliżający się wiek emerytalny sekretarza generalnego, biskupa Artura Mizińskiego, oznacza wymianę całego prezydium w tym roku.

Kandydaci na stanowisko przewodniczącego muszą spełniać określone kryteria, w tym wiekowy limit, który wyklucza hierarchów zbliżających się do 75 lat, oraz preferencje wśród metropolitów. Najbardziej wymienianymi kandydatami są metropolita katowicki abp Adrian Galbas, prymas Polski abp Wojciech Polak oraz kardynał Grzegorz Ryś, metropolita łódzki, podaje tokfm.pl.

Z tych nazwisk największe szanse przypisuje się abp Galbasowi z Katowic oraz abp Wojdzie z Gdańska, którzy reprezentują bardziej umiarkowane podejście w porównaniu z dotychczasowym przewodniczącym.

- Oznaczałoby to zwycięstwo frakcji bardziej umiarkowanej niż Gądecki, ale jednak nie tak reformatorskiej jak kard. Ryś czy prymas Polak. Zarówno Galbas jak i Wojda w tej naszej falandze, jakbyśmy ustawili tych biskupów w równym szeregu i wskazywali od prawa do lewa, sytuują się na lewo od Gądeckiego, przyjmując, że Gądecki jest gdzieś jednak w miarę po środku - mówi w rozmowie z tokfm.pl prof. Arkadiusz Stempin, historyk i politolog z uczelni Janusza Korczaka w Warszawie oraz Albert-Ludwigs-Universitat we Fryburgu.

Arcybiskup Galbas, pomimo młodego stażu biskupiego, zyskał uznanie zarówno ze strony hierarchów, jak i papieża Franciszka.

Jednakże przewidywana zmiana władz niekoniecznie musi przynieść przełom w polskim Kościele. Sekularyzacja społeczeństwa oraz nieumiejętność komunikacji z młodszym pokoleniem stanowią wyzwania dla Episkopatu, które mogą pozostać niezmienione, niezależnie od wyniku wyborów, zauważa prof. Stempin.

Czytaj także:

Ukraińcy zestrzelili nad morzem rosyjski samolot A-50

"Lekki wybuch" w Warszawie. Dwie osoby ranne

Źródło: tokfm.pl