Kto winny sytuacji na Ukrainie?
Za napiętą sytuację na Ukrainie winę ponoszą prezydent Leonid Kuczma, który nic nie robi, i Amerykanie, którym pomagają Polacy, i Kościół katolicki - takie pogłoski, krążące po wschodnioukraińskim Doniecku przytacza czeski dziennik "Lidove Noviny".
06.12.2004 | aktual.: 06.12.2004 13:04
W Doniecku, popierającym premiera Wiktora Janukowycza, szef górniczych związków zawodowych, a jednocześnie poseł ukraińskiego parlamentu Wasyl Chara oświadczył na wiecu, że "(Wiktor) Juszczenko ma trąd". Manipulują nim jak szmacianą lalką. Zatrzymują samochody, na których nie ma pomarańczowych wstążek, a kiedy zdobędą władzę, będą nas wieszać - cytuje czeski dziennik jego słowa.
Według Chary, "sprawdzone informacje" mówią, że w stołecznym hotelu Kijów ma obecnie swą siedzibę specjalna tajna jednostka amerykańska, która kieruje demonstracjami zwolenników Juszczenki.
"Lidove Noviny" przypominają, że w Donieckim Zagłębiu Węglowym (Donbasie) mieszkają przedstawiciele wielu narodowości, którzy dotarli tam jeszcze w czasach, gdy był to jeden z ośrodków przemysłowych Związku Radzieckiego. Do Donbasu trafiali także ludzie, którzy wcześniej odsiedzieli wysokie wyroki.
Dlatego nie przeszkadza nam, że Janukowycz był dwa razy skazany. Bijatyka, za którą miał wyrok, to u nas rzecz normalna. Każdy z kimś się tu bije, więc dlaczego prezydent miałby być inny? Co więcej, on się poprawił. Regularnie chodzi do cerkwi - wyjaśnił czeskiemu dziennikowi Chara.