Kto w Boga wierzy, niech zasiada do wieczerzy
Przed stu laty była odświętna, ale skromna.
Dzisiejsza wigilijna kuchnia nęci bogactwem potraw, ale zatraca
swoją tożsamość - zauważa "Rzeczpospolita", dociekając, które
potrawy przetrwały, a których nikt nie potrafiłby już dzisiaj
zrobić.
22.12.2008 | aktual.: 22.12.2008 01:53
Na wigilijnym stole tradycja walczy z nowoczesnością. Niegdysiejsze kasze ustępują miejsca ziemniakom, śledź - karpiowi, a makowce - sernikom. Z jadłospisu wypadło jednak wiele regionalnych przysmaków - ubolewa gazeta.
Na przykład zupa z konopi - niegdyś popularna w Wielkopolsce, gotowana fasola z dodatkiem ćwikły - potrawa serwowana na Pomorzu, gołąbki nadziewane kaszą gryczaną z tartymi ziemniakami - jadane w Małopolsce, czy kisiel z owsa - lubiany na Podlasiu. Zamiast nich pojawiły się kulinarne nowości, m.in. sałatki z tuńczyka lub brokułów.
www.podzielsieoplatkiem.pl