Kto ukradł samochód posłowi Kurskiemu?
Pomorskiemu posłowi PiS Jackowi Kurskiemu skradziono samochód marki Opel o wartości 92 tysięcy złotych. Auto zostało skradzione sprzed jego posesji. Do kradzieży doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek.
Sprawcy weszli do mieszkania posła, w momencie gdy domownicy spali. Przeszukując jedne z pomieszczeń posesji, natrafili na kluczyki samochodowe, które zabrali i odjechali zaparkowanym przed budynkiem autem. Samochód był nowy. Poseł cieszył się nim dopiero od kilku dni.
Około 3.30 córka usłyszała, odgłosy na dole, myślała, że to my, czyli rodzice i nie schodziła na szczęście. Ja byłem wówczas w domu, ale spałem jeszcze jedno piętro wyżej - powiedział Kurski.
Oprócz nowego Opla Vectry z domu posła zginęła drobna biżuteria.
Samochód był w leasingu, właścicielem jest firma leasingowa, ja spłacałem leasing. Cena transakcyjna wynosiła 92 tysiące - dodał poseł. Jego zdaniem, skradziona biżuteria warta była dwa i pół tysiąca złotych.