PolskaKto szantażuje dziewczyny?

Kto szantażuje dziewczyny?

Dwie nastolatki, których od czwartku szuka
szczecińska policja powiadomiły swoje rodziny, że są w Mediolanie.
Matka jednej z dziewczyn twierdzi jednak, że córka może być równie
dobrze w Szczecinie jak i we Wrocławiu - pisze "Głos Szczeciński".

26.01.2004 | aktual.: 26.01.2004 07:00

17-letnia Paulina Jędrzejowska i jej rówieśniczka Karolina Boniecka ostatnio widziane były w środę w kafejce internetowej przy al. Jedności Narodowej w Szczecinie. Na noc nie wróciły do domów. Rodzicom przesłały jedynie sms-a, że wrócą po realizacji swoich planów. Jednak matka Karoliny odkryła w komputerze córki list, z którego wynikało, że nie zamierza ona wracać do domu. Prosiła jedynie by życzyć jej powodzenia na nowej drodze życia. Wczoraj "GS" rozmawiał z panią Ewą Jędrzejewską, matką Pauliny.

"Córka dzwoniła do mnie. Mówiła, że jest w Mediolanie, że gdzieś pracuje, że załatwiane są jakieś papiery, że chce zarabiać" - opowiadała "GS" pani Ewa.

Na to, że nastolatki są za granicą wskazuje także to, że dziewczyny zabrały ze swoich domów paszporty. Jednak z ustaleń policji wynika, że telefony komórkowe nastolatek jeszcze kilka dni temu znajdowały się we Wrocławiu.

Rodziny nastolatek są pewne, że ktoś musiał pomóc ich córkom. Obie nie miały bowiem pieniędzy, nie zabrały też ze sobą bagażu. Wyszły tak jak zwykle do szkoły.

"Ktoś je do czegoś namówił i nie wykluczone, że do czegoś będzie próbował zmusić" - stwierdziła matka Pauliny. Ten niepokój jest uzasadniony. Podczas rozmowy telefonicznej Paulina powiedziała matce, że "już mi każą kończyć". Policyjne poszukiwania trwają. Wczoraj do Wrocławia wyjechał jeden ze szczecińskich policjantów. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)