ŚwiatKto przybije następny gwóźdź do trumny konstytucji?

Kto przybije następny gwóźdź do trumny konstytucji?

"Drugi gwóźdź do trumny", "Traktat na łożu
śmierci" - to tytuły prasy belgijskiej komentującej
odrzucenie przez Holendrów - po Francuzach - unijnej konstytucji.

Kto przybije następny gwóźdź do trumny konstytucji?
Źródło zdjęć: © PAP/EPA

02.06.2005 | aktual.: 02.06.2005 14:07

Kto wbije ostatni gwóźdź do trumny traktatu? - pyta w artykule redakcyjnym dziennik "La Libre Belgique"? Brytyjczycy, którzy wahają się, czy w ogóle przeprowadzać u siebie referendum, Luksemburczycy, którzy po publikacji ostatnich sondaży (bardzo mała przewaga zwolenników), czy przywódcy państw UE, którzy spotkają się na szczycie 16 i 17 czerwca w Brukseli.

Dziennik przypomina, że z prawnego punktu widzenia, to drugie (holenderskie) po francuskim "nie" w niczym nie zmienia krytycznego stanu traktatu konstytucyjnego UE ani ewentualnej operacji ratunkowej. W deklaracji dołączonej do unijnej konstytucji, przywódcy 25 państw członkowskich zdecydowali bowiem, że na zakończenie procesu ratyfikacyjnego zadadzą sobie pytanie co dalej - jeżeli do listopada 2006 r. konstytucję przyjmie 4/5 krajów UE, a jeden lub więcej ją odrzuci.

"Le Soir" informuje o apelu - w środę poźnym wieczorem - przywódców instytucji unijnych o kontynuowanie procesu ratyfikacji i ich argumentacji, że traktat przyjęło już dziewięć krajów członkowskich, wobec dwóch, które go odrzuciły. Prawda jest taka, że na trzy przeprowadzone dotychczas ratyfikacje w drodze referendum, dwie poniosły klęskę - mówi cytowany przez "Le Soir" Marco Incerti, badacz Ośrodka Studiów nad Polityką Europejską (CEPS).

Dziennik analizuje, kto domaga się kontynuacji ratyfikacji: osłabiony ostatnio kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder i pozbawiony wiarygodności w UE premier Włoch Sylvio Berlusconi. "Historia przyzna rację Tony'emu Blairowi, który z wielkim trudem zaakceptował ideę konstytucji" - pisze "Le Soir".

"Ryzyko zarażenia 'nie' okazuje się coraz bardziej realne z każdym (kolejnym) referendum" - ostrzega "La Libre Belgique". "Nawet jeśli żałujemy, że Francuzi i Holendrzy nie zauważyli korzyści płynących z traktatu konstytucyjnego(...), to mamy nadzieje, że przywódcy tych państw dokonają 'mea culpa' (...), i że znajdą po długiej przerwie wolę polityczną, by wznowić dzieło (konstrukcji europejskiej)" - konkluduje dziennik.

Inga Czerny

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)