Trwa ładowanie...
d2y9m3e
09-08-2005 01:26

Kto nam zagląda w karty

Zaledwie dwa banki wprowadzają technologię poprawiającą bezpieczeństwo transakcji kartami kredytowymi w Internecie.

d2y9m3e
d2y9m3e

Informuje "Gazeta Prawna". Reszta banków woli zwracać oszukanym klientom pieniądze, niż inwestować w sieć.

Karta kredytowa karcie nierówna. Ta sama Visa lub MasterCard w jednym banku jest bardziej bezpieczna niż w innym. Banki inwestujące w systemy zabezpieczające płatności kartami kredytowymi w Internecie można policzyć na palcach jednej ręki, twierdzi gazeta.

Według niej bankom bardziej opłaca się oddać skradzione przez złodziei pieniądze niż inwestować miliony w systemy zabezpieczające transakcje kartami kredytowymi w sieci. - Banki z pierwszej dziesiątki musiałyby wydać na nie po kilka milionów złotych, szacuje Michał Jarski z firmy zajmującej się bezpieczeństwem Internet Securities System.

Na razie oszukańcze transakcje to zaledwie ułamek procentu płatności w Internecie (0,07 proc.), banki wolą więc - kiedy ich klient złoży reklamacje - zwrócić pieniądze. Jednak płatności w Internecie przybywa, lada chwila może więc wzrosnąć liczba oszustw. W ubiegłym roku przez firmy rozliczające transakcje w Internecie przepłynęło ponad 220 mln zł, niemal cztery razy więcej niż w 2003 r.

d2y9m3e

Mimo zagrożenia, na razie tylko dwa banki instalują systemy ochronne. BRE Bank już wdrożył je dla klientów korporacyjnych oraz private banking, czyli finansowej ekstraklasy z setkami tysięcy złotych na koncie. BZ WBK finalizuje prace nad uruchomieniem nowego systemu. Do wprowadzenia nowej technologii przymierza się Pekao, ale przedstawiciele banku nie chcą ujawnić, kiedy ich karty zaczną działać w nowym standardzie.

d2y9m3e
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2y9m3e
Więcej tematów