Kto najbardziej obraził czeskiego premiera?
Czescy komentatorzy polityczni są oburzeni
stekiem epitetów, jakimi w czasie weekendowego kongresu liderzy
opozycyjnej Obywatelskiej Partii Politycznej (ODS) obrzucili
polityków rządzącej koalicji. "Politycy ODS rywalizowali o to, kto
bardziej obrazi (premiera) Szpidlę" - napisał
największy czeski dziennik "Mlada fronta Dnes".
W czasie kongresowej debaty przewodniczący klubu poselskiego ODS Vlastimil Tlusty o rządzącej koalicji mówił jako o "bandzie rozbójników, którą trzeba przepędzić". Oświadczył, że przedwyborcze obietnice rządzących socjaldemokratów są jak dowcipy Radia Jerewań. O koalicyjnych liberałach powiedział, że "przyrośli do koryta".
Zdaniem wiceprzewodniczącego partii Petra Neczasa premier Vladimir Szpidla nie jest "rozkosznym, bezradnym poczciwcem, który chce oczyścić stajnię Augiasza, ale kłamcą i oszustem".
Największe oburzenie komentatorów wywołały słowa wpływowego posła ODS Martina Rzimana, który mówiąc o dwóch trzydziestoparoletnich wicepremierach (ministrze finansów Bohuslavie Sobotce i ministrze spraw wewnętrznych Stanislavie Grossie) oraz o szefie rządu oświadczył, że "największą tragedią dzisiejszych dni jest to, że w tym kraju - za pośrednictwem autystycznego paranoika - rządzą dwa niedojrzałe, żądne władzy gołowąsy".