Kto faktycznie dostarczał ropę do PKN Orlen?
Za firmą Petroval i tym, że uzyskała ona
kontrakt na dostawy ropy do PKN Orlen, nie musi stać rosyjski
koncern Jukos - powiedział dziennikarzom Roman Giertych.
Z wypowiedzi członków sejmowej komisji ds. PKN Orlen wynika, że nie ma dowodów, ale są poszlaki, że firma Petroval może być powiązana z Janem Kulczykiem.
W ocenie Giertycha, z przesłuchań płk. Piotra Lenarta mogą wynikać odpowiedzi na nowe pytanie - dlaczego z firmą Petroval został zawarty kontrakt na dostawy ropy. Częściowo uzyskaliśmy odpowiedź na to pytanie, mamy pewne sugestie co do składu właścicieli tej firmy - powiedział.
Wbrew pozorom, to nie jest firma Jukos - dodał. Pytany, o kogo zatem chodzi, Giertych powiedział, że jeszcze nie wiadomo, kto to jest. Nie wiemy, kto to jest, ale wiemy, kto rozmawiał w sprawie kontraktu ze spółką Petroval, czyim samolotem lecieli członkowie zarządu, by ten kontrakt zawrzeć i ustalić - powiedział poseł LPR.
Teraz będziemy musieli zbadać powiązania kapitałowe tych nowych podmiotów, które się tutaj ujawniły, z osobami, które mogą mieć wpływ na podejmowanie decyzji co do tego kontraktu - zaznaczył. Nie odpowiedział na inne pytania dziennikarzy.
Przewodniczący komisji Józef Gruszka (PSL) pytany przez dziennikarzy, czy Petroval należy do Jana Kulczyka, powiedział, że "nie ma jednoznacznego rozpoznania" tej sprawy. "Są to tylko poszlaki - nie ma dowodów" - dodał.
Po odwołaniu prezesa Andrzeja Modrzejewskiego, nowy prezes PKN Orlen Zbigniew Wróbel w grudniu 2002 r. podpisał kontrakt na dostawy ropy do Płocka z dwiema firmami - J&S i Petrovalem. Petroval jest szwajcarską spółką z siedzibą w Genewie, posiadającą gwarancje na dostawy ropy rosyjskiego koncernu wydobywczego Jukos Oil Corp.
Petroval podpisał kontrakt na siedem lat, z możliwością przedłużenia o kolejne trzy. Miał dostarczać średnio 3 mln ton ropy rocznie, z możliwością zwiększenia do 3,6 mln ton od 2004 r. i od 2006 o dodatkowe 1,6 mln ton. J&S zobowiązał się wówczas dostarczać 5,4 mln ton ropy rocznie.