Kto chciał zniszczyć dowody ze Smoleńska?
"Nasz Dziennik" ustalił, że mężczyzna, który 10 kwietnia na lotnisku Siewiernyj kazał zabrać i zniszczyć kamerę reportera TVP Sławomira Wiśniewskiego, to Grzegorz Cyganowski, drugi sekretarz polskiej ambasady w Moskwie. Wcześniej media sugerowały, że mógł to być były ambasador tytularny w Moskwie Tomasz Turowski, odpowiedzialny za organizację wizyt w Katyniu 7 i 10 kwietnia 2010 roku.
Jednak Wiśniewski, któremu pokazywano zdjęcia ambasadora, stwierdził w sejmie, że raczej go wyklucza. Natomiast po obejrzeniu fotografii Grzegorza Cyganowskiego, oświadczył: "Tak, to zdaje się ten człowiek, nawet krój płaszcza się zgadza" - pisze "Nasz Dziennik".
Sławomir Wiśniewski był na miejscu katastrofy rządowego tupolewa kilka minut po zdarzeniu. Gdy filmował dopalający się wrak amatorską kamerą, w pewnym momencie podeszło do niego kilku funkcjonariuszy z Federalnej Służby Ochrony i Federalnej Służby Bezpieczeństwa, którym towarzyszył polski dyplomata.
Wiśniewski przedstawił się i powiedział, że jako dziennikarz ma akredytację. Rosyjscy funkcjonariusze zapytali polskiego dyplomatę, czy wie, kim jestem. Powiedział: "Nie znam tego człowieka, proszę go aresztować, zabrać mu i zniszczyć sprzęt" - relacjonował Sławomir Wiśniewski.