ŚwiatKsiężniczce nie przystoi rozmawiać z aniołami

Księżniczce nie przystoi rozmawiać z aniołami

Jeden z głównych norweskich dzienników "Bergens Tidene" wezwał księżniczkę Martę Ludwikę, czwartą w kolejce do norweskiego tronu, by zrzekła się królewskiego tytułu po tym, jak publicznie przyznała, że rozmawia z aniołami.

13.08.2007 17:57

35-letnia księżniczka skupiła na sobie uwagę mediów, kiedy zaangażowała się w ruch, którego przedstawiciele uczą ludzi jak "komunikować się z aniołami i całym boskim światem".

Dziennikarze zastanawiają się, czy jej zaangażowanie w działalność prywatnej "szkoły aniołów" nie kłóci się z jej oficjalnymi obowiązkami jako członkini rodziny królewskiej. "Jako księżniczka i być może dziedziczka tronu Marta Ludwika nie powinna zbytnio rozszerzać swojego pola aktywności" - pisze "Bergens Tidene". "Jeśli jej się wydaje, że rezygnacja z kontaktów z aniołami podetnie jej skrzydła, rozwiązanie jest proste i wcale nie takie dramatyczne: niech zrzeknie się tytułu księżniczki i żyje jak chce" - zaznacza gazeta.

W sobotnim wywiadzie dla krajowej rozgłośni NRK Marta Ludwika próbowała wyjaśnić swoje poglądy na temat aniołów. Każdy doświadcza ich obecności na swój sposób: jedni tylko tę obecność wyczuwają, inni widzą anioły. Dla mnie to istoty pełne światła, ich obecność daje mi poczucie siły i miłości - powiedziała księżniczka.

Obrońcy księżniczki oskarżają media o wyolbrzymianie sprawy i twierdzą, że jej zaangażowanie w "szkole aniołów" nie wpływa źle na wypełnianie królewskich obowiązków. Nie wiem, co ma jedno do drugiego - powiedział Carl I. Hagen, wiceprzewodniczący norweskiego parlamentu. Media urządziły na nią nagonkę tylko dlatego, że jest księżniczką - dodał.

Marta Ludwika jest córką króla Haralda V i królowej Sonji oraz starszą siostrą pierwszego w kolejce pretendenta do tronu, księcia Haakona. W 2002 roku wyszła za mąż za norweskiego pisarza, Ariego Behna.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)