Księżna Diana – zaskakujące wspomnienie kamerdynera
Zbliża się 21. Rocznica śmierci księżnej Diany. Wiadomo, że jej relacje z matką nie należały do najlepszych, jednak wyznanie kamerdynera – Paula Burrella wstrząsnęły wszystkimi. Wiadomo, że mężczyzna był prywatnie przyjacielem zmarłej. Dobrze zapamiętał dzień, w których słuchająca obelg Diana poprosiła, aby podszedł do słuchawki i na własne uszy przekonał się, jakich wyzwisk używała jej matka. Wymiana zdań między kobietami miała dotyczyć dwóch romansów księżnej – z biznesmenem Gulu Lalvani i kardiologiem Hansatem Khanem.
Reakcja Diany
Głos matki był rzekomo przepełniony jadem, a reakcja Diany bardzo emocjonalna. Księżna głośno płakała nie mogąc się uspokoić. Podobno ostatecznie cisnęła słuchawką i oznajmiła, że nigdy wcześniej nie odezwie się do matki. Kilka tygodni później zmarła w tragicznym wypadku.
Paul Burrell określił rozmowę jako personalny akt na Dianę. Przyznał, że usłyszał stek obelg i przekleństw nawiązujących do mężczyzn, z którymi się spotykała. Urażone zostały również jej przekonania religijne.
"Usłyszałem stek obelg i przekleństw odnośnie Diany i mężczyzn, z którymi się spotykała. To był personalny atak na jej partnerów i ich religijnie przekonania. Nazwała księżniczkę dziwką. Powiedziała, że puszcza się z muzułmanami i przynosi wstyd rodzinie., wyjawił kamerdyner brytyjskiej prasie." - wyznał.
