Książę Harry wyrusza na biegun północny
Brytyjski książę Harry przybył na Spitsbergen, skąd w piątek wyruszy z ekspedycją polarną na biegun północny. Uczestnicy muszą się zaaklimatyzować do temperatury co najmniej -20 stopni w ciągu dnia.
29.03.2011 13:41
Młodszy brat księcia Williama, przybył na Spitsbergen niemal wprost z jego wieczoru kawalerskiego. Książę Harry zamierza towarzyszyć siedmioosobowej ekspedycji przez pierwsze pięć dni. Cała wyprawa potrwa około miesiąca, ale pomoc księcia na początku będzie istotna, gdyż uczestnicy wyprawy będą o własnych siłach ciągnąć ponad stu-kilogramowe sanie z zaopatrzeniem na drogę. Dotarcie na biegun będzie wymagało pokonania co najmniej 320 kilometrów po lodzie.
Czterej polarnicy to żołnierze: dwóch kapitanów, sierżant i szeregowiec, którzy odnieśli ciężkie obrażenia w Afganistanie. Jeden doznał 2 lata temu poważnego złamania kręgosłupa i lekarze wróżyli mu, że nie będzie już w stanie chodzić, drugi ma amputowaną nogę, trzeci stracił lewą dłoń, a czwarty ma sparaliżowaną prawą rękę. Wraz z nimi na biegun maszerować będą dwaj założyciele organizacji pomocy rannym żołnierzom, której patronem jest książę Harry i norweski przewodnik polarny. Wyprawę będzie filmował reporter telewizji BBC.