Ksiądz zburzył kościół, mieszkańcy wstrząśnięci. Teraz sprawę bada prokuratura
Kościół św. Trójcy na poznańskim Morasku został zburzony chwilę przed wpisaniem do rejestru zabytków. Decyzję podjęła sama parafia. Zgody na rozbiórkę nie wyrazili mieszkańcy, którzy walczyli o renowację. Sprawa trafiła do Prokuratury Rejonowej Poznań - Stare Miasto.
Do wyburzenia kościoła doszło w sierpniu 2017 roku. Obiekt miał trafić na listę zabytków, ale proboszcz zadecydował inaczej. Zabrakło zaledwie dwóch tygodni, mieszkańcy nie zdążyli, byli wstrząśnięci.
Parafia chce, aby w tym miejscu powstał parking. - Przeglądy wykazały, że stan był katastrofalny, zagrażał życiu ludzkiemu i mieniu. Mógł się w każdej chwili zawalić i zgodnie z prawem budowlanym taki budynek trzeba było najszybciej rozebrać - tłumaczył się Telewizji WTK ks. Tomasz Kulka, proboszcz parafii.
Proboszcz nie dostał zgody na rozbiórkę kościoła
Teraz sprawa wyburzenia kościoła pod wezwaniem św. Trójcy trafiła do prokuratury. Zawiadomienie złożył Miejski Konserwator Zabytków w Poznaniu. Wiadomo, że Wydział Urbanistyki i Architektury Urzędu Miasta Poznania dał zgody na wyburzenie kościoła.
Przesłuchano już świadków. Obecnie trwają czynności mające na celu ustalenie, czy budynek był objęty ochroną zabytków. Wiadomo, że decyzję o wyburzeniu wybudowanego w latach trzydziestych ubiegłego wieku kościoła podjął proboszcz lokalnej parafii.