RegionalneTrójmiastoKsiądz spalił książki. Teraz publikuje oświadczenie

Ksiądz spalił książki. Teraz publikuje oświadczenie

Ksiądz spalił książki. Teraz publikuje oświadczenie
Źródło zdjęć: © East News | DOMIN
Piotr Białczyk
02.04.2019 20:07

"Fakt spalenia książek i innych przedmiotów był niefortunny" pisze ksiądz Rafał Jarosiewicz z fundacji "SMS z Nieba". W niedzielę duchowny razem z ministrantami spalił literaturę fantasy. Zdjęcia zamieścił w internecie.

"(Spalenie książek - przyp. red.) nie miało charakteru prześmiewczego wobec jakiejkolwiek grupy społecznej czy religii, nie było też wymierzone w książki jako takie czy kulturę" - pisze ks. Jarosiewicz Przyznaje, że jeśli jego zachowanie kogoś uraziło, to "w tym miejscu chce bardzo przeprosić.

Wśród spalonych książek znalazły się m.in. dzieła J.K. Rowling "Harry Potter", amerykańska saga "Zmierzch". Spalono także figurki z bajki Hello Kitty oraz afrykańską maskę. W niedzielnym poście, fundacja tłumaczyła się ze swojej decyzji. Powoływała się na zapisy w Piśmie Świętym. "Posągi ich bogów spalisz, nie będziesz pożądał srebra ani złota, jakie jest na nich, i nie weźmiesz go dla siebie, aby cię to nie uwikłało, gdyż Pan, Bóg twój, się tym brzydzi" - brzmiał cytat w internetowym wpisie.

Reakcje po spaleniu

Rybnicki Alarm Smogowy po publikacji kontrowersyjnego postu zawiadomił prokuraturę. - Szkodliwość procederu spalania odpadów poza spalarniami jest powszechnie znana - informowała organizacja. Nie wiadomo czy śledczy podejmą się czynności wobec księdza bądź fundacji.

Sprawę z Gdańska opisała także brytyjska stacja BBC. W artykule pt. "Księża zaniepokojeni magią spalili książki o Harrym Potterze" poinformowano czytelników, że spalono dzieła uwielbianej na Wyspach J.K. Rowling. Zacytowano także komentarz jednego z internautów. "Nie spotkałem jeszcze nikogo, kto by gwałcił, mordował i kradł w imieniu Harry'ego Pottera. W imię Biblii, tak" - czytamy na stronach BBC.

Medialny ksiądz

Ks. Rafał Jarosiewicz znany jest m.in. z wprowadzenia pierwszego mobilnego konfesjonału. Duchowny zamontował go w dostawczym mercedesie i zaczął ewangelizować zmotoryzowanych wiernych.

Zasłynął także z niecodziennej propozycji. Jarosiewicz zwrócił się do dyrekcji Tatrzańskiego Parku Narodowego z prośbą o wypożyczenie krzyża z Giewontu. Przedmiot miał być tymczasowo przeniesiony na Stadion Narodowy, gdzie fundacja organizowała spotkanie modlitewne "Stadion Młodych". Dyrekcja TPN nie wyraziła zgody na zdemontowanie krzyża

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (641)
Zobacz także