ŚwiatKsiądz Popiełuszko ważniejszy niż Reagan

Ksiądz Popiełuszko ważniejszy niż Reagan

Ksiądz Jerzy Popiełuszko zrobił więcej dla wyzwolenia Polski niż prezydent USA Ronald Reagan i nie powinno się o tym zapominać - uważa korespondent BBC w Polsce w latach 80. Kevin Ruane, autor nowej książki na temat księdza Popiełuszki.

02.07.2004 18:40

Książka "To Kill a Priest: the murder of Fr. Popiełuszko and the Fall of Communism", która ukazała się w tym tygodniu w Londynie, bazuje na osobistych doświadczeniach i obserwacjach autora.

Ksiądz Popiełuszko, kapelan Solidarności, zginął 19 października 1984 roku zamordowany przez oficerów Służby Bezpieczeństwa. W czasie stanu wojennego odprawiał comiesięczne msze święte za Ojczyznę w kościele św. Stanisława Kostki w Warszawie. Był atakowany i szykanowany przez władze i propagandę.

"Ksiądz Jerzy wykształcił styl i technikę oddziaływania na wiernych, która czyniła religię sprawą mającą bezpośrednie zastosowanie w ich codziennym życiu w Polsce w okresie tuż po zniesieniu stanu wojennego" - napisał Ruane w artykule zamieszczonym w najnowszym numerze katolickiego tygodnika "The Tablet".

"W swoich kazaniach Popiełuszko kwestionował postępowanie władz, ale robił to przy pomocy pojęć religijnych, często słowami kardynała Stefana Wyszyńskiego i papieża Jana Pawła II, którzy byli dla niego wzorem" - napisał Ruane.

Według publicysty, ks. Popiełuszko nie został tak, jak przyjęło się uważać, oddelegowany przez kardynała Stefana Wyszyńskiego do Huty Warszawa po to, by odprawił tam mszę świętą w czasie strajku 1980 roku, lecz był jednym z trzech księży, którzy tam trafili sami. Nie był też pierwszym duchownym, który dla strajkujących hutników odprawił mszę. Jego znaczenie - jak pisze Ruane - polegało na czym innym: na umiejętności jednoczenia ludzi różnych zawodów i środowisk.

Ruane wspomina kazanie księdza Popiełuszki wygłoszone 26 sierpnia 1984 roku, w którym zaapelował do władz o przystąpienie do rozmów z przedstawicielami narodu, w tym z Solidarnością. Popiełuszko powiedział wówczas, że geopolityka nie może być wygodnym pretekstem dla zrzekania się przez naród swych praw. "W tym czasie - pisze Ruane - takie słowa bardziej odzwierciedlały istotę rzeczy niż (tak, jak to zrobił Ronald Reagan w czasie wizyty w Berlinie) teatralne apele do Michaiła Gorbaczowa o to, by zburzył mur berliński".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)