Ksiądz podejrzany o molestowanie dzieci opuści areszt?
Ksiądz Roman J., podejrzany o molestowanie seksualne trzech małoletnich dziewczynek oraz doprowadzenie jednej z nich do obcowania płciowego, może opuścić areszt po wpłaceniu 20 tys. zł poręczenia majątkowego - zdecydował Sąd Okręgowy w Rzeszowie, który rozpatrzył zażalenie obrony duchownego na decyzję Sądu Rejonowego w Ropczycach. Tamten sąd w lipcu br. przedłużył księdzu areszt.
13.08.2010 | aktual.: 13.08.2010 16:08
Jak poinformował zastępca prokuratora okręgowego w Rzeszowie Jaromir Rybczak, sąd okręgowy umożliwił księdzu zamienienie aresztu na wolnościowe środki zapobiegawcze, czyli 20 tys. zł poręczenia majątkowego, dozór policji, zakaz opuszczania kraju, zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonymi i zakaz przebywania w miejscowości Mała, w której był proboszczem.
Śledztwo w sprawie księdza Romana J., byłego dyrektora Katolickiego Radia Via w Rzeszowie obecnie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie, która jeszcze w lipcu przedłużyła je do 27 października. Wcześniej sprawę prowadziła Prokuratura Rejonowa w Ropczycach na Podkarpaciu, ale w czerwcu została przekazana do Rzeszowa ze względu na wagę sprawy i zainteresowanie mediów.
Zygmunt Zięba, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej w Ropczycach, mówił po postawieniu zarzutów duchownemu, że nie przyznał się on do obcowania płciowego. Przyznał się jedynie do molestowania małoletnich.
Wśród pokrzywdzonych są dwie dziewczynki poniżej 15. roku życia i jedna nieco starsza. Prokuratura nie chce udzielać szczegółowych informacji w tej sprawie, zasłaniając się dobrem pokrzywdzonych.
Podejrzanemu grozi od dwóch do 12 lat pozbawienia wolności.
51-letni Roman J. do momentu zatrzymania pełnił funkcję proboszcza w podropczyckiej miejscowości Mała. Jednak po zatrzymaniu został zwolniony z tej funkcji. Był także organizatorem Międzynarodowego Zlotu Motocyklistów.
NaSygnale.pl: Zakonnica-sadystka miga się od odpowiedzialności!