Ksiądz podczas mszy: jestem homoseksualistą!
Ks. Geoffrey Farrow, rzymskokatolicki ksiądz z diecezji Fresno w USA, przyznał, że jest homoseksualistą. Chwilę po tym oznajmił wiernym St. Paul Newman Center, że sumienie nie pozwala mu głosować za przyjęciem podczas referendum poprawki nr 8 do prawa stanowego, zakazującej zawieranie małżeństw parom jednopłciowym. Czuję się zobligowany do złamania ciszy, dotyczącej uprzedzenia Kościoła wobec homoseksualistów - mówił duchowny.
"The Los Angeles Times" poinformował, że przed odprawieniem mszy duchowny powiedział, że wie, iż jego wypowiedź dużo go będzie kosztować, jednak stałby się "współpracownikiem moralnego zła", gdyby opowiedział się za pozbawieniem homoseksualistów ich praw obywatelskich.
Na reakcję władz kościelnych nie trzeba było długo czekać. Ordynariusz diecezji Fresno, bp John T. Steinbock, pozbawił ks. Farrowa stanowiska kierownika St. Paul Newman Center, które jest duszpasterskim centrum dla pracowników naukowych i studentów Kalifornijskiego Uniwersytetu Stanowego.
Biskup Steinbock w liście do duchownego stwierdził, że jego oświadczenie jest sprzeczne z nauka Kościoła. Diecezja zabrała duchownemu wynagrodzenie, zakazała pojawiania się w centrum duszpasterskim i pozbawiła księdza świadczeń socjalnych.
Wierni, którzy uczestniczyli w mszy ks. Farrowa, byli podzieleni w swoich ocenach. Jedni uważali, że ksiądz ma słuszność, broniąc praw mniejszości seksualnych, a inni byli zdegustowani tym, że ksiądz używa ambony do prezentowania prywatnych i niezgodnych z nauka Kościoła poglądów.