ŚwiatKs. Robert Nęcek o nowym papieżu: to nie było zaskoczenie

Ks. Robert Nęcek o nowym papieżu: to nie było zaskoczenie

- Choć kardynał z Argentyny nie pojawiał się na medialnych "giełdach" nazwisk papabili, mówiło się o nim od dawna. Już przed konklawe w 2005 roku - mówi ks. Robert Nęcek, rzecznik krakowskiej kurii.

Ks. Robert Nęcek o nowym papieżu: to nie było zaskoczenie
Źródło zdjęć: © AFP | Vincenzo Pinto

13.03.2013 | aktual.: 19.03.2013 12:43

Jak przypomina ks. Robert Nęcek, postać 76-letniego kardynała Jorge Mario Bergoglio, jezuity z Argentyny, wymieniana była wśród kandydatów na następcę św. Piotra już w 2005 roku, zatem "nie jest to wielkie zaskoczenie, bo nie był to wybór przypadkowy".

W opinii rzecznika krakowskiej kurii, nie bez znaczenia jest fakt, że papieżem został kardynał spoza Europy. - Ameryka Łacińska przeżywa rozkwit wiary chrześcijańskiej. Sam, niejednokrotnie odwiedzając Brazylię, byłem świadkiem tego, jak pełne wiernych są tamtejsze kościoły, jak żywiołowa jest wiara katolików z tej części świata - mówi ks. Nęcek.

Dodaje, że wybór papieża z Ameryki Łacińskiej jest nobilitacją dla mieszkańców krajów Ameryki Południowej. - Charakterystyką tego regionu jest rozwarstwienie społeczne, kontrast między wąską grupą bogatych i rzeszą biednych. Cieszę się, że ci wszyscy, którzy nie mają łatwego życia, wreszcie mają swojego przedstawiciela w Stolicy Apostolskiej. Zasłużyli na to! - podkreśla ks. Nęcek.

Rzecznik przyznaje, że imię, które będzie nosił nowo wybrany papież, nawiązujące do postaci św. Franciszka z Asyżu, założyciela zakonu franciszkanów, ma wymiar symboliczny. - Na tej podstawie już dziś wiele możemy powiedzieć o tym, w jakim kierunku będzie podążał. Zresztą już sposób, w jaki zwrócił się po raz pierwszy do zgromadzonych na placu św. Piotra wskazuje na to, że będzie sprawował pontyfikat przepełniony skromnością i pokorą. Wiele wskazuje na to, że nowy papież pójdzie drogą swoich poprzedników – Benedykta XVI i Jana Pawła II, którzy dużą wagę przywiązywali do braterstwa, solidarności międzyludzkiej, sprawiedliwości społecznej, autentycznej miłości do bliźnich i wolności.

Jeszcze kilka dni temu włoskie media sugerowały, że na papieskim tronie zasiądzie kard. Angelo Scola z Włoch, Odilo Scherer z Brazylii, Leonardo Sandri z Argentyny lub kard. Marc Quellet - Kanadyjczyk. Pod uwagę brany był także Peter Turkson, kardynał z Ghany. Tuż przed rozpoczęciem konklawe mówiło się, że ostateczny "pojedynek" stoczą kardynałowie Scola i Scherer.

Jak jednak podkreślał o. Stanisław Tasiemski, wiceprezes KAI, konklawe może być pełne niespodzianek. - Choć na 265 papieży tylko dwunastu było spoza Europy, to coraz częściej watykaniści podkreślają, że przyszła pora by spojrzeć na Kościół z większą otwartością na inne kontynenty.

Rozmawiała Agnieszka Niesłuchowska, Wirtualna Polska

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (196)