Ks. Malacki: praca może zniewalać
Praca ma podstawowe znaczenie dla człowieka, ale sprowadzenie pracownika do roli narzędzia, lęk przed bezrobociem powodują, że praca odbiera godność i zniewala - powiedział kapelan mazowieckiej "Solidarności" ks. Zygmunt Malacki. 1 maja, Święto Pracy, w Kościele katolickim jest dniem św. Józefa patrona robotników.
01.05.2005 | aktual.: 01.05.2005 13:43
Wygłaszając homilię podczas mszy św. w intencji ludzi pracy w warszawskim kościele św. Stanisława Kostki, ks. Malacki podkreślił, że praca nie tylko pozwala utrzymać siebie i bliskich i jest potrzebna całej społeczności, ale praca pomaga w duchowym rozwoju. Jednak - zastrzegł - dzieje się tak pod warunkiem, że praca jest wyrazem miłości do drugiego człowieka.
"Praca jest czymś elementarnym, podstawowym, ale z problemem pracy wiąże się też problem dominacji człowieka nad człowiekiem" - podkreślił.
"Przez dziesiątki lat inni zniewalali nas, żebyśmy byli przez pracę poniżani, pracowaliśmy jako niewolnicy dla Trzeciej Rzeszy, dla Kraju Rad, ta praca nas upadlała. Praca zawiera godność, ale pod warunkiem, że człowiek jest godny. Kiedy w 1989 roku przeżyliśmy szok wolności, wydawało nam się, że nasza praca nabierze innego wymiaru, że będzie szanowana, doceniana, stanie się rzeczywistą służbą człowieka człowiekowi, wyrazem miłości. Okazuje się, że znów przychodzi nam doświadczać bolesnych sytuacji związanych z pracą" - mówił kapelan.
"Praca staje się znów odebraniem godności. Odbierają ją ci, którzy traktują człowieka jak przedmiot, nie osobę. Nie liczy się człowiek, ale liczy się pieniądz, zysk" - powiedział kapelan.
Podkreślił, że druga tragedia związana z pracą to bezrobocie. "Z nim wiąże się podejście do pracy, w którym człowiek staje się narzędziem produkcji, zatracając godność. Wyzysk często przejawia się w takich sposobach zatrudnienia, które nie tylko nie gwarantują pracownikowi żadnych praw, ale zniewalają go poczuciem tymczasowości i lękiem przed utratą pracy do tego stopnia, że jest pozbawiony wszelkiej wolności podejmowania decyzji. Pozbawia się pracownika prawa do odpoczynku i troski o duchowe życie" - mówił ks. Malacki.
Zastrzegł, że "praca nie może być traktowana tylko jako siła potrzebna do produkcji; trzeba uczynić wszystko, aby praca nie straciła swojej właściwej godności, bowiem celem pracy jest człowiek". "Jak często powtarzał Ojciec Święty, praca jest dla człowieka, a nie człowiek dla pracy" - podkreślił.
Kapelan mazowieckiej "S" i proboszcz parafii św. Stanisława Kostki ubolewał, że w Polsce brakuje liderów, ludzi uczciwych, solidnych, dotrzymujących słowa danego w kampaniach wyborczych; dlatego podczas mszy modlono się w intencji uczciwych przywódców. Po mszy wierni, wśród nich związkowcy złożyli kwiaty na znajdującym się na terenie kościoła grobie ks. Jerzego Popiełuszki.