Ks. Krzysztof Charamsa dostał karę suspensy. Jest zawieszony w czynnościach kapłańskich
Biskup pelpliński Ryszard Kasyna zawiesił w czynnościach kapłańskich ks. Krzysztofa Charamsę - urzędnika watykańskiej Kongregacji Doktryny Wiary, który kilka tygodni temu ogłosił, że jest gejem i żyje w związku partnerskim. Charmasa ma też zakaz noszenia sutanny.
Biskup pelpliński, pod którego podlega do tej pory pracujący w Rzymie ks. Charamsa, nałożył na duchownego karę suspensy. Zostaje nią ukarany ksiądz nieposłuszny wobec swego biskupa, który trwa w uporze i nie podporządkowuje się decyzjom przełożonego. Biskup pelpliński najpierw upomniał ks. Charmsę, by wrócił na drogę powołania kapłańskiego, teraz zastosował surowszą karę. Ostatecznie o przyszłości ks. Charamsy zdecyduje Watykan.
"Kara ta ma za zadanie wzbudzić w księdzu Charamsie rzeczywistą poprawę życia i może być cofnięta. Zależy to jednak od dalszego postępowania wspomnianego kapłana" - poinformował w komunikacie zamieszczonym na stronie diecezji rzecznik Biskupa Pelplińskiego ks. dr Ireneusz Smagliński.
Na początku października, tuż przed rozpoczęciem synodu biskupów poświęconego rodzinie ks. Charamsa zorganizował konferencję prasową, na której wyjaśnił powody decyzji o ujawnieniu swej tożsamości seksualnej i związku, w którym żyje. Na spotkaniu obecny był jego partner. Duchowny zaapelował do uczestników synodu, aby zajęli się sprawą osób i rodzin homoseksualnych, które w jego ocenie są prześladowane, spychane na margines i cierpią. Podkreślił, że czyni to w przełomowym, jego zdaniem, momencie w historii Kościoła, jakim jest pontyfikat papieża Franciszka.
Ogłosił też manifest, w którym zażądał, aby Kościół odstąpił od homofobicznego języka i aby anulował dokumenty przedstawiające błędną, jego zdaniem, interpretację homoseksualizmu. Potępił irracjonalną homofobię panującą, jego zdaniem, w całym Kościele katolickim.