PolskaKs. Jankowski w interesach pojechał do Kobylańskiego

Ks. Jankowski w interesach pojechał do Kobylańskiego

Prałat Henryk Jankowski rano wyleciał liniami LOT z Gdańska do Frankfurtu, a stamtąd po południu miał się przesiąść w samolot do Urugwaju. Duchowny wybrał się na amerykański kontynent na zaproszenie kontrowersyjnego milionera – Jana Kobylańskiego.

Ks. Jankowski w interesach pojechał do Kobylańskiego
Źródło zdjęć: © Dziennik Bałtycki

13.08.2007 07:48

Egzotyczne wakacje prałata potrwają ok. 10 dni, ale ksiądz Jankowski nie zamierza tylko wypoczywać.

Jadę po pomoc dla mojego instytutu – zapowiadał wcześniej.

Być może będzie kolejnym polskim duchownym, którego wspiera Kobylański. Biznesmen finansuje już Radio Maryja ojca Tadeusza Rydzyka.

W wyprawie do Urugwaju księdzu Jankowskiemu towarzyszy Mariusz Olchowik, prezes Instytutu, który stoi za większością biznesowych pomysłów (m.in. wypuszczenie na rynek wody mineralnej i wina z wizerunkiem księdza Jankowskiego).

A najnowsza idea to otwarcie ogólnopolskiej sieci kawiarni ze wspomnianym już winem, wodą oraz książkami wydanymi przez instytut.

Prałat zapewnia, że pieniądze, które otrzyma od Kobylańskiego przeznaczy właśnie na wydawanie książek, czyli działalność statutową instytutu, który zajmuje się dokumentowaniem roli Kościoła katolickiego w historii PRL. Instytut ma już na swoim koncie publikowane pozycje, m.in. „Wojna cywilizacji w Europie” Macieja Giertycha (prałat przyjaźni się z Romanem Giertychem – red.), czy „Agenci SB w Kurii Gdańskiej” Petera Rainy.

Katarzyna Gruszczyńska

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)