Ks. Jankowski nie weźmie udziału w promocji wody "Jankowski"
Ks. Henryk Jankowski nie weźmie udziału w promocji wody mineralnej "Jankowski" - zapowiada "Dziennik Bałtycki". Duchowny przebywa w szpitalu, ale czuje się lepiej. Chciałby już wrócić do domu.
Prałat Jankowski trafił do szpitala ponad tydzień temu, po tym jak na imieninach u ks. Bernarda Zielińskiego w parafii św. Antoniego w Gdańsku stracił przytomność. Lekarze amputowali ks. Jankowskiemu dwa palce u nogi. Duchowny od wielu lat choruje na cukrzycę, która doprowadziła do groźnych dla jego życia powikłań.
W Krynicy Zdroju odbędzie się uroczysta promocja wody mineralnej firmowanej przez prałata. Ks. Henrykowi bardzo zależało na tym, by wziąć udział w tej promocji. Jednak dla dobra swojego zdrowia musiał pozostać w szpitalu. Będziemy kontaktować się z prałatem telefonicznie - mówi gazecie prezes Instytutu im. Henryka Jankowskiego Mariusz Olchowik.
Woda z wizerunkiem duchownego produkowana jest w szklanych butelkach o pojemności 0,33 litra i plastikowych 0,5 i 1,5 l. Kosztować będzie od 1,5 zł do 2,1 zł za butelkę półtoralitrową. Zyski ze sprzedaży nowego produktu mają zostać przeznaczone na działalność statutową Instytutu ks. Jankowskiego, który zajmuje się głównie dokumentacją roli Kościoła katolickiego w okresie PRL.
Pieniądze przeznaczymy na stypendia i wyjazdy dla dzieci, a także na opracowywanie materiałów archiwalnych z okresu PRL i budowę ołtarza bursztynowego - mówi Olchowik.
Gazeta pisze, że wciąż nie wiadomo kiedy prałat opuści Akademię Medyczną. Prałat najchętniej już wyszedłby ze szpitala. Kiedy go odwiedzam, ks. Henryk żartuje, że obmyśla plan, jak szybko opuścić klinikę - opowiada Olchowik.
"Dziennik Bałtycki" przypomina, że na rynku pojawiły się już dwa produkty firmowane nazwiskiem ks. Jankowskiego - w 1992 r. szampan, a półtora roku temu białe i czerwone wino stołowe Monsignore. (PAP)