Ks. Gross: Papież otworzył Kościół na inne religie
Jan Paweł II otworzył Kościół na inne religie
i wyznania, po Jego śmierci nurt ekumeniczny musi się utrzymać -
powiedział prezes Synodu Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego
ks. Jan Gross.
02.04.2005 | aktual.: 02.04.2005 23:01
Papież, który w swojej inauguracji powiedział "otwórzcie drzwi Chrystusowi", otworzył Kościół katolicki na kontakty z innymi ludzi, a szczególnie na kontakty z chrześcijanami innych wyznań - mówi Gross. Miał te kontakty już kiedy był arcybiskupem krakowskim; po nabożeństwach ekumenicznych spotykał się w refektarzu z chrześcijanami innych wyznań. Zachował i rozszerzył te kontakty, gdy został papieżem - dodał duchowny.
Był pierwszym Papieżem, który od czasów reformacji przekroczył próg kościoła ewangelickiego - kościoła Zbawiciela w Rzymie, w którym wygłosił kazanie - przypomniał Gross.
Podkreślił, że papież odwiedzając katolików na świecie spotykał się także z chrześcijanami innych wyznań. Polska jest od wieków krajem katolickim, ale zawsze przyjeżdżając tu znajdował czas dla chrześcijan innych wyznań. Na jednym z takich spotkań wypowiedział znamienne słowa - co to za bracia, którzy tylko się tolerują; tolerancja to za mało, musimy się wzajemnie przyjmować jako wyznawcy Chrystusa. Tych słów nigdy nie zapomnimy - mówił.
Za najważniejsze z luterańskiego punktu widzenia dzieło ekumeniczne ks. Gross uznał podpisanie w 1999 roku w Augsburgu wspólnej deklaracji o usprawiedliwieniu, w którym katolicy i ewangelicy stwierdzają, że zbawić może wyłącznie Bóg, Jego łaska i miłość, a z wiary i Bożego miłosierdzia rodzą się dobre czyny. To dla nas ważne, bo nauka o usprawiedliwieniu podzieliła Kościół zachodni na rzymski i ewangelicki - zaznaczył.
Prezes Synodu polskich luteran jest przekonany, że dialog ekumeniczny zostanie utrzymany. Papież słusznie powiedział, że od drogi ekumenizmu nie ma odejścia. Dzisiejsze czasy, niesprzyjające chrześcijaństwu, zmuszają nas do tego, byśmy widzieli w sobie braci i siostry, a jeśli nie braci i siostry, to przynajmniej kuzynów. Nie widzę innej drogi, to by było wstecznictwo - dodał.
Podkreślił, że dzięki pontyfikatowi Jana Pawła II "także w Polsce zmieniła się atmosfera ekumeniczna". Przykładem jest choćby podpisanie przed pięcioma laty innej deklaracji Kościoła rzymskokatolickiego i innych Kościołów w sprawie wzajemnego uznania chrztu świętego - wskazał.
Ks. Gross wyraził podziw dla postawy Jana Pawła II, który mimo choroby i cierpienia nie rezygnował z obowiązków. "Nie wiem, czy ja bym wytrwał w takim stanie do końca pracując. Myślę, że chciał pozostać do końca. Poza tym nie było w zwyczaju ostatnich wieków, żeby papież ustępował. Osobiście myślę, że spowodowałoby to trudności choćby natury liturgicznej i papież chciał tego uniknąć. W pełni szanuję Jego wolę" - powiedział.