Ks. Boniecki: informacje o Micewskim nie są zaskoczeniem
Informacje o tym, że publicysta Andrzej
Micewski był współpracownikiem SB, nie są zaskoczeniem i nie
zmieniają w sposób zasadniczy oceny tej postaci - uważa redaktor
naczelny "Tygodnika Powszechnego" ks. Adam Boniecki. O tym, że
Andrzej Micewski był współpracownikiem SB, podała "Rzeczpospolita".
12.08.2006 | aktual.: 12.08.2006 17:20
Publikacja w "Rzeczpospolitej" nie zmienia zasadniczo oceny tej postaci, bo mimo że wówczas nikt nie myślał w kategoriach +agent+ czy +nie agent+, to było wiadomo, że to człowiek, który poczuwał się do jakiejś misji historycznej i w związku z tym szukał kontaktu na wszystkie strony - powiedział ks. Adam Boniecki.
Był bardzo ekspansywny, robił dużo szumu wokół własnej osoby i przedstawiał siebie jako człowieka dobrze poinformowanego. Miałem wrażenie, że się chwalił swoimi kontaktami. Nie budziło to zaufania - dodał ks. Boniecki.
Ponadto informacje, że są jakieś materiały na temat współpracy Micewskiego z SB, krążyły od jakiegoś czasu w środowisku - stwierdził.
Jak jednak podkreślił, Andrzej Micewski był znakomitym publicystą i dlatego "Tygodnik Powszechny" z nim współpracował. Według ks. Adama Bonieckiego, Micewski jest autorem "świetnej" książki o PAX- ie - "Współrządzić czy nie kłamać? PAX i Znak w Polsce 1945 - 1976".
Za "mało prawdopodobną" uznał ks. Boniecki tezę, iż Micewski kontaktując się z SB wypełniał misję zleconą mu przez prymasa Wyszyńskiego.
"Rz" dotarła do dokumentów niezbicie dowodzących, że Andrzej Micewski (zmarł w 2004 r.) autor głośnych książek o najnowszej historii Polski udzielał pod pseudonimami "Michalski" i "Historyk" informacji Służbie Bezpieczeństwa przez 10 lat, od połowy lat 70.
Micewski, którego sympatią obdarzał prymas Stefan Wyszyński i który był doradcą społecznym prymasa Józefa Glempa, rozmawiał z generałami z MSW (w tym z szefem IV Departamentu -Zenonem Płatkiem) o najważniejszych sprawach Kościoła i kraju.