Krzysztof Putra ponownie wybrany na prezesa podlaskiego PiS
Wicemarszałek Senatu Krzysztof Putra będzie
nadal prezesem zarządu okręgowego Prawa i Sprawiedliwości w
Podlaskiem. Putra był jedynym rekomendowanym na to stanowisko
kandydatem. Wyboru dokonał obradujący w Białymstoku
okręgowy zjazd PiS.
24.02.2007 | aktual.: 24.02.2007 19:00
Za Krzysztofem Putrą głosowało 204 delegatów, 65 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.
Podczas zjazdu wybrano także wiceprezesów zarządu okręgowego PiS. Zostali nimi, rekomendowani wcześniej na te stanowiska, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Jarosław Zieliński i były minister rolnictwa, obecnie przewodniczący sejmowej Komisji Nadzwyczajnej ds. Solidarnego Państwa, poseł Krzysztof Jurgiel.
W swoim wystąpieniu na początku zjazdu Putra mówił, że wśród strategicznych celów, jakie sobie stawia PiS w Podlaskiem na najbliższe miesiące jest jeszcze lepsza organizacja wewnętrzpartyjna oraz realizacja programu "Solidarne Państwo". Za ważne uznał także dobre przygotowanie się do przedtermionowych wyborów do sejmiku województwa i ewentualnego referendum w Podlaskiem na temat obwodnicy Augustowa przez Dolinę Rospudy.
Wybory do sejmiku i referendum miałyby się odbyć w jednym terminie. Wybory do sejmiku muszą być przeprowadzone do 20 maja, ponieważ radni sejmiku nie powołali w terminie (do 20 lutego) 5- osobowego zarządu województwa. Obecnie obowiązki organów samorządu województwa pełni wyznaczona przez premiera osoba - dotychczasowy wicewojewoda Jarosław Schabieński.
W rozwiązanym sejmiku województwa podlaskiego PiS miał najwięcej, bo 11 mandatów, ale mimo koalicji z radnymi Samoobrony nie zdołał skonstruować większości. W głosowaniach nad kandydatami padały najczęściej remisy, bo tyle samo głosów mieli radni PO, PSL i lewicy. Radnym udało się jedynie wybrać marszałka elekta z PiS i dwóch wicemarszałków z PiS i Samoobrony. PiS i PO nawzajem oskarżali się o to, że do porozumienia nie doszło.
Putra zapowiedział, że w ponownych wyborach do sejmiku PiS wystawi kandydatów "najsilniejszych, najlepszych i doświadczonych, z dużym dorobkiem". Dodał, że liczy na blokowanie list z sojusznikami z koalicji rządowej, ale też z innymi partnerami.
Na początku zjazdu dwóch działaczy stowarzyszenia Młodzi Demokraci próbowali wręczyć Krzysztofowi Putrze tekturowe pudło oklejone zdjęciami maskotek-kaczek i plik kartek z treścią programu PiS "Tanie państwo". Jak tłumaczył dziennikarzom Mateusz Borkowski ze stowarzyszenia, miała to być symboliczna skarbonka na pieniądze na wybory do sejmiku, które jak szacowało Krajowe Biuro Wyborcze będą kosztowały ok. 3 mln zł.
Według Młodych Demokratów, do porozumienia w regionie w sprawie zarządu województwa nie doszło z powodu "ambicji politycznych" Putry, który "nie jest skory do dialogu z nikim". Wicemarszałek urnę wyniósł na korytarz, a działacze Młodych Demokratów zostali wyproszeni z sali.