Krzysztof Janik: to jest rząd zadaniowy
To nie jest taki klasyczny rząd koalicyjny, obsadzany przez partie wspierające. Ja będę upierał się przy tej wizji rządu, którą wykładałem w tym studiu chyba z półtora miesiąca temu, że jest to rząd zadaniowy, rząd, który ma zrealizować kilka pilnych przedsięwzięć, ma przeprowadzić kilka ważnych ustaw przez parlament i zakończyć swoją działalność podpisaniem budżetu przez prezydenta - mówi Krzysztof Janik w "Sygnałach Dnia".
25.06.2004 10:36
Sygnały Dnia: 236 posłów było za rządem prof. Marka Belki, 215 przeciw. Takiego poparcia można było się spodziewać już nieco wcześniej, kilka dni wcześniej przynajmniej, wtedy, kiedy Marek Borowski określił to, że poprze, jeśli jego warunki zostaną spełnione. Ale to wciąż rząd lewicowy, nic się nie zmieniło, czy to jest SLD, czy SdPL, czy Unia Pracy, koalicja wciąż ta sama.
Krzysztof Janik: Nie, nie, nie, to jest zasadnicza zamiana jakościowa w moim przekonaniu, ponieważ to nie jest taki klasyczny rząd koalicyjny, obsadzany przez partie wspierające. Ja będę upierał się przy tej wizji rządu, którą wykładałem w tym studiu chyba z półtora miesiąca temu, że jest to rząd zadaniowy, rząd, który ma zrealizować kilka pilnych przedsięwzięć, ma przeprowadzić kilka ważnych ustaw przez parlament i zakończyć swoją działalność podpisaniem budżetu przez prezydenta. I potem pójdziemy do wyborów. Tu się nic nie zmieniło. Wynik wczorajszego głosowania jest tylko potwierdzeniem, jeśli tak można powiedzieć, tej koncepcji naszej propozycji.
Sygnały Dnia: No tak, wczoraj Marek Belka dostał poparcie wyraźne, 236 głosów. Ale nie da pan żadnej gwarancji, panie przewodniczący, że przy każdym głosowaniu nad rzeczami z punktu widzenia rządu ważnymi, będzie miał również poparcie w tej wielkości.
Krzysztof Janik: Te zadania, które rząd ma zrealizować, są rozmaitej natury. Oczywiście, dla niektórych będzie niezbędne poparcie tej koalicji, która wczoraj była za powołaniem rządu, dla innych będziemy szukać szerszego poparcia. Gdyby pozostać przy pierwszym przykładzie, to znaczy przy ustawie o opiece zdrowotnej, to ja chciałbym, żeby to była ustawa poparta prawie przez cały Sejm, ponieważ to ma być ustawa nie tego rządu, nie tej kadencji, ale taka, która będzie służyła następnym rządom. Więc ja na przykład nie wyobrażam sobie, abyśmy w tej sprawie nie osiągnęli porozumienia z tymi klubami parlamentarnymi, które rozumieją, że piszemy ustawę na czas znacznie dłuższy jak ta kadencja.
Sygnały Dnia: No tak, ale o poparciu dla rządu Marka Belki nie świadczy następne głosowanie po wotum zaufania o sytuacji w Polskich Kolejach Państwowych, kiedy informacja rządu została nieprzyjęta i to bodaj 60 głosów różnicy było.
Krzysztof Janik: Panie redaktorze, ale ja prosiłbym o nie upraszczanie. Otóż po pierwsze w sprawie PKP jesteśmy targani różnego rodzaju sprzecznościami, wątpliwościami, jesteśmy także i wewnętrznie podzieleni. To jest olbrzymia spółka, olbrzymie pieniądze, tysiące ludzi. Tam każda propozycja, każda decyzja będzie budziła kontrowersje. I w moim przekonaniu wczoraj to głosowanie zostało zrealizowane na warunkach politycznych, ale tak naprawdę, jak potem rozmawiałem z kilkoma kolegami z opozycji, to oni mają racje — trzeba szukać w sprawie PKP porozumienia, trzeba szukać mądrego kompromisu, który nie urazi kolejarzy, a który także pomoże zrestrukturyzować tę spółkę.