Krzysztof Janik: SLD zastanawia się nad pomocą najuboższym

Sojusz Lewicy Demokratycznej (...) zajmujemy się pomysłem zupełnie przeciwstawnym . To jest pomysł na tym, jak efektywnie pomóc tym trzem milionom najuboższych, których miesięczny dochód nie przekracza 824 złote, czyli netto 200 złotych mniej. - powiedział lider SLD Krzysztof Janik w "Salonie Politycznym Trójki".

Kamil Durczok: ... Zmieńmy temat w takim razie. Kto w Polsce zarabia za dużo?

Krzysztof Janik: Za dużo to pewnie nikt. Natomiast...

Kamil Durczok: Jak to nikt. Pani posłanka Michalak powiedziała wczoraj, że trzeba opodatkować 50-procentową stawką tych, którzy zarabiają za dużo?

Krzysztof Janik: Za dużo to pewnie nikt. Ja nie należę do zazdrosnych. Natomiast za mało zarabiają miliony ludzi. I w polityce tak jest - ja się trochę dziwię tej grze, którą państwo uprawiacie trochę - bo Lepper idzie przy ścianie, ale i odzew jest też taki trochę przy ścianie. Otóż jest rzeczą oczywistą, że jeżeli chcemy pomóc tym milionom najmniej zarabiających, a chcemy i powinniśmy. Bo ja mogę długo opowiadać o negatywnych skutkach biedy i takiej biedy, że tak powiem bez wyjścia. Negatywnych skutkach dla państwa i w tym także dla najbogatszych obywateli. To pomóc możemy bez hucpy i bez rujnowania finansów publicznych. Pomóc możemy w ten sposób, żeby w jakiś sposób efektywnie dać im trochę więcej pieniędzy...

Kamil Durczok: Zabranych tym bogatym?

Krzysztof Janik: I teraz jest pytanie skąd. Otóż ja muszę powiedzieć tak, że Polska od tego roku ma nadzwyczajny wzrost gospodarczy. Budżet będzie miał znacznie niższy deficyt, niż w latach poprzednich, zbliżamy się do strefy euro. My nie możemy tego zepsuć. Nam nie wolno tego zepsuć.

Kamil Durczok: I dlatego trzeba wprowadzić 50-procentową stawkę podatkową?

Krzysztof Janik: Rozwiązania są dwa. Jedno rozwiązanie najprostrze, takie, którego wiele osób jest zwolennikami, ale budzi też nie mniejsze wątpliwości to jest czwarty próg podatkowy. Nic znowu wielkiego. Ja rozumiem państwa brak entuzjazmu do tego progu. Ale w Niemczech on wynosi 58,5%.

Kamil Durczok: Pan przewodniczący delikatnie zasugerował, że bronią sie przed tą stawką ci, któzy dobrze zarabiają, czyli dziennikarze. Ale ja chcę panu powiedzieć, panie przewodniczący, że...

Krzysztof Janik: Panie redaktorze, są granice nadinterpretacji.

Kamil Durczok: Nie ma. To obserwujemy w sejmie. Być może ten opór byłby dużo mniejszy, gdyby ta kwota uzyskana z 50-procentowej stawki była kwotą liczącą się w budżecie. Pan wie doskonale, że to nie jest kwota, która się liczy.

Krzysztof Janik: Ja muszę powiedzieć tak, że to nie będzie też taka nadzwyczajna dolegliwość. Gdyby - hipotetycznie rozmawiamy - otóż ludzie wolnych zawodów, dziennikarze, artyści, adwokaci mają wysoki poziom tak zwanych kosztów uzyskania przychodu. Więc ta stawka by ich dotknęła w znacznie mniejszym stopniu. Natomiast łupnia by dostali ministrowie, wiceministrowie, wysocy urzędnicy państwa i spora grupa posłów.

Kamil Durczok: Dobrze, ale to jest 30 tysięcy osób, według szacunków, które już w najbardziej maksymalnej wersji usłyszałem w programie Forum od posłów sejmowej komisji finansów. Jeśli 30 tysięcy osób nie ma prawa im zabrać 50 lub 60% zarobków i pomóc tym wszystkim, którzy w Polsce tej pomocy potrzebują.

Krzysztof Janik: Panie redaktorze, to jest prawda, ale mogę o liczbach, bo różnie mówią. Kwotę rocznego dochodu powyżej 144 tysięcy złotych otrzymuje w Polsce 66280 ludzi, według zeznań podatkowych za rok 2003. Więc nie 30, a 66 tysięcy. Gdyby przeprowadzić operację w stosunku do tych ludzi stawki 50-cio procentowej. I tu się zaczyna problem, bo to jest wszystko wróżenie z fusów. Bo my nie wiemy właśnie, jakie są koszty uzyskania przychodów w tej grupie. My wiemy, ale to też są szacunki , że około 1/3 tej grupy, to są przedsiębiorcy. 2/3 to są urzędnicy państwowi i wolne zawody.

Kamil Durczok: Otóż to i teraz z 66 tysięcy robi się już 40 tysięcy, jeśli pan odejmie przedsiębiorców. Przedsiębiorcy tworzą miejsca pracy i też chce pan im zabrać pieniądze, też 50-cio procentowa stawka?

Krzysztof Janik: Jeśli pan pozwoli, bo pan lekko przy demagogii, to i ja lekko przy demagogii. Przedsiębiorca...

Kamil Durczok: Ale nie ja narzucałem ten temat.

Krzysztof Janik: ... który zarabia...no ja też nie.

Kamil Durczok: Wczoraj słuchałem debaty. Tak mi się musiało udzielić.

Krzysztof Janik: Ja też nie. Ale musze powiedzieć, że w sejmie też jest taki amok rozmawiania o ideach, a nie o liczbach. Otóż jak popatrzymy spokojnie, to nieprawda, że to się przełoży na miejsca pracy. To być może będzie tak, że nie kupimy żonie sukni w Paryżu, tylko kupimy w kraju. Też powiem demagogicznie i złośliwie.

Kamil Durczok: Wyjątkowo. Nawet bym pana o to nie podejrzewał. Panu się udzieliło bardziej, niż mnie. Bo pan był w sejmie dłużej.

Krzysztof Janik: Pan mnie sprowokował. Natomiast muszę powiedzieć tak, że, ja szczerze mówię Sojusz Lewicy Demokratycznej nie zajmuje się tym pomysłem. Natomiast zajmujemy się pomysłem zupełnie przeciwstawnym . To jest pomysł na tym, jak efektywnie pomóc tym trzem milionom najuboższych, ktorych miesięczny dochód nie przekracza 824 złote, czyli netto 200 złotych mniej. I tu chcemy coś zrobić. To będzie kosztowało trochę budżet, ale nie tak wiele, jak inne, moim zdaniem takie już absolutnie księżycowe pomysły. I zastanawiamy się - jeszcze liczymy, bo nie chcemy popełnić żadnego błędu, jeśli by przyjąć naszą propozycję to sięganie do kieszeni najbogatszych miałoby znacznie bardziej ograniczony wymiar.

Przeczytaj cały wywiad

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)