PolskaKrzysztof i Monika idą do Unii?

Krzysztof i Monika idą do Unii?

Monika Wodnicka, którą wojewoda Krzysztof Makowski zatrudnił jako doradcę do spraw referendum unijnego, nadal pracuje w Łódzkim Urzędzie Wojewódzkim i pobiera około 3 tys. zł miesięcznie. Po referendum jej stanowisko nie zostało zlikwidowane, choć w urzędzie jest Biuro Integracji Europejskiej.

25.08.2003 07:54

- Monika Wodnicka jest teraz doradcą do spraw integracji z Unią Europejską - mówi Makowski. - Do jej obowiązków należy koordynacja działań instytucji zajmujących się sprawami unijnymi, natomiast Biuro Integracji Europejskiej ma własne zadania. Wodnicka robi błyskotliwą karierę w SLD - w kwietniu została pełnomocnikiem Rady Wojewódzkiej SLD ds. Unii Europejskiej.

W swojej partii i w urzędzie zajmuje się więc praktycznie tym samym. Mówi się, że ma brać udział w pracach sztabu wyborczego do Parlamentu Europejskiego, do którego szykuje się... Makowski.

Czy zatem publiczne pieniądze nie pomagają partii rosnąć w siłę?

Makowski zaręcza, że Wodnicka nigdy nie załatwiała spraw Sojuszu na koszt państwa. Jednakże w maju w godzinach pracy urzędu razem z młodzieżówką SLD, której przewodzi, wzięła udział w happeningu przed Urzędem Miasta Łodzi. Krzyczała przez wielką tubę, domagając się widzenia z prezydentem Kropiwnickim. - W urzędzie mam nienormowany czas pracy - tłumaczy Wodnicka.

(pi)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)