Krzaklewski: nie odgrywałem żadnej roli w prywatyzacji PZU
Marian Krzaklewski zapewnił, że nie odgrywał żadnej roli w prywatyzacji PZU. W zeznaniach przed komisją odpowiedzialności konstytucyjnej były szef AWS mówił, że sprawy te niewiele go interesowały.
13.01.2005 | aktual.: 13.01.2005 20:13
Komisja ma zdecydować, czy skierować wniosek o postawienie byłego ministra skarbu Emila Wąsacza przed Trybunałem Stanu za nieprawidłowości przy sprzedaży udziałów PZU firmie Eureko.
Marian Krzaklewski tłumaczył, że ówcześni ministrowie skarbu, w tym Emil Wąsacz, podejmowali w sprawach PZU suwerenne decyzje bez nacisków politycznych. Przyznał wprawdzie, że spotkał się kilkakrotnie z ówczesnym szefem Eureko Joao Talone, ale spotkania te nie dotyczyły samej prywatyzacji. Powiedział też, że rozmawiał z Emilem Wąsaczem o pierwszym etapie prywatyzacji PZU. Jednak, jak podkreślił, mało wiedział na ten temat, i nie angażował się w tę sprawę.
Marian Krzaklewski zeznał ponadto, że do spotkania z prezesem Eureko w Ministerstwie Skarbu doszło z inicjatywy Andrzeja Chronowskiego. Według niego Chronowski zorganizował to spotkanie w trosce o sytuację w PZU. Zdaniem Krzaklewskiego Chronowski chciał się dowiedzieć, jakie jest zdanie współakcjonariusza spółki w kwestii odowłania prezesa PZU Władysława Jamrożego i PZU Życie - Grzegorza Wieczerzaka.
Wcześniej przesłuchiwany były minister skarbu Andrzej Chronowski oświadczył, że ma informacje o tajnych dokumentach dotyczących prywatyzacji PZU. Podkreślił jednak, że może o nich powiedzieć dopiero na utajnionym posiedzeniu komisji do spraw PZU. Były minister skarbu wyjaśnił, że podczas pierwszego przesłuchania nie ujawnił pewnych faktów, gdyż nie widział zagrożenia interesu skarbu państwa. Natomiast obecnie wyraźnie je dostrzega i dlatego chce być przesłuchany.
Andrzej Chronowski oświadczył też, że złożył wniosek do sądu o unieważnienie umowy prywatyzacyjnej z Eureko, bo wymagał tego interes państwa. Zdaniem ministra była duża szansa na wygranie tego procesu. O szczegółowych powodach swojej decyzji Chronowski nie chciał jednak mówić. Są to, jego zdaniem, sprawy tajne, które zamierza ujawnić dopiero na posiedzeniu zamkniętym.