Kryzys na linii Izrael - Turcja

Izraelski atak na konwój z pomocą dla Palestyńczyków w Gazie, w którym zginęli tureccy obywatele, będzie miał negatywny wpływ na proces pokojowy i relacje z Turcją. Ankara odwołała swojego ambasadora w Tel Awiwie oraz wspólne manewry wojskowe. Oświadczyła też, że Turcja rezygnuje ze starań o wznowienie rozmów pokojowych między Syrią a Izraelem.

Kryzys na linii Izrael - Turcja
Źródło zdjęć: © AFP

02.06.2010 | aktual.: 02.06.2010 09:27

Jak poinformowało tureckie MSZ, w ataku zginęło co najmniej czterech tureckich obywateli. Według tureckiego resortu spraw zagranicznych, pozostałych pięć ofiar to prawdopodobnie również Turcy.

Atak potępił premier Turcji Recep Erdogan , który powiedział, że Izrael i Turcja znalazły się w punkcie zwrotnym swego długoletniego sojuszu. - Jest mi bardzo przykro z powodu tego, co się stało. To jest plama na cywilizacji, naszej wspólnej kulturze i na całej ludzkości. To czarny dzień dla rodzaju ludzkiego, gdy ktoś dopuszcza się masakry niewinnych ludzi i nazywa ich terrorystami - oświadczył Erdogan.

Turcja przez lata była strategicznym partnerem Izraela. Zaraz po ataku Turcy protestowali przed izraelską ambasadą w Ankarze i konsulatem w Stamule. Izraelczycy zgromadzili się z kolei przed turecką ambasadą w Tel Avivie, wzywając premiera Erdogana do działań przeciwko uczestnikom konwoju. Izraelskie władze ostrzegły także swoich obywateli przed podróżowaniem do Turcji.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)