Krytykują media: wprowadziły opinię publiczną w błąd
Próby przedstawiania przez media wiecu Kolorowa Niepodległa jako bojówkarskiego zgromadzenia skrajnych organizacji lewicowych jest wprowadzeniem w błąd opinii publicznej - brzmi stanowisko kilku organizacji pozarządowych w sprawie demonstracji 11 listopada w Warszawie.
Stanowisko podpisały: Fundacja "Forum na rzecz Różnorodności Społecznej", Fundacja Ternopilska, Stowarzyszenie "Homo Faber", Kampania Przeciw Homofobii, Otwarta Rzeczpospolita, Stowarzyszenie "Pro Femina", Towarzystwo Edukacji Antydyskryminacyjnej i "Trans-Fuzja" - Fundacja na rzecz Osób Transpłciowych.
Podkreślono w nim, że celem legalnego wiecu Kolorowa Niepodległa, zorganizowanego w Święto Niepodległości w pobliżu pl. Konstytucji przez "Krytykę Polityczną", było "wyrażenie sprzeciwu wobec organizowanego przez Młodzież Wszechpolską i Obóz Narodowo-Radykalny przemarszu ulicami Warszawy (Marszu Niepodległości), których idee i prowadzone od lat działania (...) nastawione są na tworzenie podziałów społecznych i szerzenie nienawiści".
Organizacje wyraziły ubolewanie, że "media postanowiły skupić się w relacjonowaniu tych wydarzeń na elementach sensacji, pozostawiając poza polem widzenia realne problemy i stojące przed nami trudne pytania, mogące przesądzić o zasadniczych kwestiach dotyczących kształtu współczesnej Rzeczypospolitej".
W ich ocenie próby przedstawiania przez media Kolorowej Niepodległej jako "bojówkarskiego zgromadzenia skrajnych organizacji lewicowych" jest wprowadzeniem opinii publicznej w błąd. - Uciekanie się do przemocy byłoby bowiem zaprzeczeniem protestu wobec niej - podkreślono.
Organizacje zaznaczyły, że zarówno media, które mają swój udział w łagodzeniu lub zaostrzaniu społecznych podziałów, jak i przedstawiciele władz publicznych powinni przyjąć na siebie rolę mediatora, który zainicjowałby i poprowadził dialog zmierzający do zlikwidowania lub przynajmniej zmniejszenia ostrości tych podziałów.
- Bardzo liczymy na odpowiedzialne zaangażowanie się obu tych podmiotów w prowadzenie tak bardzo potrzebnego naszemu społeczeństwu dialogu - napisano w stanowisku.
Organizacje krytycznie oceniły wysuwane po 11 listopada propozycje zmian w ustawie o zgromadzeniach publicznych. Ich zdaniem to "próba odwrócenia uwagi od znacznie istotniejszych problemów, które dały o sobie znać w trakcie obchodów Dnia Niepodległości".
11 listopada w Warszawie doszło do starć demonstrantów z policją. W wielu punktach miasta doszło do ataków na dziennikarzy, operatorów i fotoreporterów, którzy byli obrzucani kamieniami i petardami; zdemolowano kilka samochodów redakcji. Kilkadziesiąt osób zostało rannych, 210 zatrzymała policja.
Jeszcze przed rozpoczęciem zarówno wiecu Kolorowa Niepodległa, jak i późniejszego Marszu Niepodległości w Centrum Kultury Nowy Wspaniały Świat (siedzibie "Krytyki Politycznej") zatrzymała 95 obcokrajowców, głównie przedstawicieli organizacji antyfaszystowskich z Niemiec. W lokalu znaleziono kilkadziesiąt drewnianych pałek, gazy pieprzowe, petardy, czapki bejsbolówki ze wzmocnieniami, ochraniacze na kolana, tarcze zrobione z płyt i styropianu oraz kastet. Przedstawiciele "Krytyki Politycznej" zapewniali, że CK Nowy Wspaniały Świat nie ma nic wspólnego z zapraszaniem bojówek i nie planowali tam żadnego zgromadzenia grup radykalnych.
Pod koniec listopada trafił do Sejmu prezydencki projekt zmian w ustawie o zgromadzeniach. Zakłada on m.in. zakaz uczestnictwa w manifestacjach osób zamaskowanych i możliwość zakazania organizacji dwóch lub więcej demonstracji w tym samym miejscu lub czasie.