Krytykują Baracka Obamę; "znalazł sobie kozła ofiarnego"
Republikanie krytykują prezydenta Baracka Obamę za zwolnienie krajowego dyrektora wywiadu Dennisa Blaira. Ich zdaniem, uczyniono z niego kozła ofiarnego rządu po kilku rzucających cień na służby specjalne incydentach terrorystycznych w ostatnich miesiącach.
21.05.2010 | aktual.: 21.05.2010 21:41
Zdaniem republikańskich polityków w Kongresie, prezydent Obama zdymisjonował Blaira, aby odwrócić uwagę od głębszych problemów z agencjami wywiadowczymi, którym specjalna komisja senatu wytknęła ostatnio liczne błędy.
- Rezygnacja Blaira to skutek upolitycznienia bezpieczeństwa narodowego przez administrację Obamy i lekceważenia przez nią kontroli wywiadu przez Kongres - powiedział najwyższy rangą Republikanin w Komisji ds. Wywiadu Izby Reprezentantów Peter Hoekstra.
Inny republikański kongresman Peter King zarzucił administracji, że "uniemożliwiała (Blairowi) pełnienie obowiązków i zwalała na niego winę za porażki wywiadu".
Dymisję Blaira ostro skrytykował także były republikański przewodniczący Izby Reprezentantów Newt Gingrich.
Senacka Komisja ds. Wywiadu wytknęła niedawno agencjom wywiadowczym 14 błędów, które doprowadziły do kilku groźnych incydentów terrorystycznych w ostatnich miesiącach.
Jako krajowy szef wywiadu - odpowiednik polskiego koordynatora służb specjalnych - Blair, admirał w stanie spoczynku, miał zapewnić harmonijną współpracę kilkunastu agencji wywiadowczych, w tym CIA.
Stanowisko krajowego dyrektora wywiadu utworzono w 2004 roku w następstwie fiaska w Iraku, gdzie wywiad nie potrafił wykryć, czy reżim Saddama Husajna posiada broń masowego rażenia, i błędów przed atakiem terrorystycznym na USA 11 września 2001 roku.
Centralizacja i koordynacja pracy agencji, z których większość podlega Pentagonowi, miała zapewnić m.in. dzielenie się przez nie informacjami. Poprzednio rolę tę pełniła CIA, ale nieskutecznie.
Blair, mianowany przez Obamę na początku jego kadencji, był trzecim z kolei krajowym dyrektorem wywiadu. Od początku jednak źle układała się jego współpraca z szefem CIA Leonem Panettą, prokuratorem generalnym Erikiem Holderem i głównym doradcą prezydenta ds. walki z terroryzmem Johnem Brennanem.
Panetta wkraczał w kompetencje Blaira, który nie miał prawdziwej kontroli nad CIA ani agencjami wywiadowczymi w Pentagonie, pochłaniającymi gros budżetu wywiadu amerykańskiego. Budżet ten ocenia się na około 50 miliardów dolarów (oficjalne liczby są tajne).
Biały Dom miał pretensje do Blaira, że w niedyplomatyczny sposób wypowiada się zbyt otwarcie o delikatnej kwestii tajnych operacji CIA przeciw islamistom w Afganistanie i Pakistanie.
Za głównego kandydata na miejsce Blaira uchodzi generał (w stanie spoczynku) sił powietrznych James R. Clapper Jr.