Krym będzie drugim Kosowem?
Szef parlamentu na Krymie komunista Leonid Gracz nie wykluczył możliwości przeprowadzenia referendum o przyłączeniu krymskiej autonomii do Rosji.
27.02.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Podczas demonstracji swoich zwolenników protestujących przeciwko skreśleniu go z listy kandydatów w zaplanowanych na koniec marca wyborach parlamentarnych krymskiej autonomii Gracz oznajmił, że za trzy lata zamierza zostać prezydentem Ukrainy.
Decyzją sądu Gracz został skreślony z listy kandydatów za nieścisłości w dokumentach. Według niego, decyzja ta jest efektem politycznej zmowy ukraińskich władz i zemstą za jego prorosyjskie nastawienie.
W obronie Gracza, który jest jedną z najbardziej wpływowych postaci na Krymie wystąpili już rosyjscy politycy. Szef rosyjskiej Dumy, lider komunistów i mer Moskwy skrytykowali decyzję sądu oraz zaapelowali do prezydenta Ukrainy o - jak to określili - przywrócenie sprawiedliwości na półwyspie.
Ich zdaniem kryzys polityczny może zdestabilizować sytuację na Krymie. Lider rosyjskich komunistów Giennadij Ziuganow sugeruje nawet, że Krym może stać się drugim Kosowem.
Sam Gracz oświadczył, że wybory na Krymie odbędą się tylko wtedy, gdy on sam będzie w nich kandydował.
Krymska opozycja obawia się, że Leonid Gracz będzie dążył do zerwania kampanii wyborczej i samych wyborów jeśli nie uda mu się wziąć w nich udziału. W takiej sytuacji zostaną przedłużone pełnomocnictwa obecnego parlamentu a sam Gracz zachowa stanowisko szefa Rady Najwyższej Krymu. (and)